Obserwuj w Google News

"Początek kolejnej fali". Takich danych o koronawirusie nie było od wielu tygodni

2 min. czytania
05.07.2022 15:07
Zareaguj Reakcja

Koronawirus znów szerzy się w Polsce w coraz szybszym tempie – 5 lipca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1075 nowych przypadkach. - Nie wychwytujemy wszystkich zakażonych, o większej aktywności wirusa świadczy też zwiększona liczba testów sprzedawanych w aptekach - mówi Radiu ZET wirusolog, prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Medonet przypomina, że to pierwsza tak duża liczba nowych infekcji od ponad dwóch miesięcy. Analityk pandemii COVID-19 w Polsce Łukasz Pietrzak przekonuje, że możemy mówić o nadciąganiu kolejnej, szóstej fali zakażeń.

Nadciąga kolejna, szóste fala koronawirusa w Polsce
fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER, zdj. ilustracyjne

Epidemia koronawirusa w Polsce na dobre wyhamowała wiosną 2022 roku, po przejściu "tsunami" zakażeń wariantem Omikron. Po uspokojeniu sytuacji w szpitalach władze zdecydowały o zlikwidowaniu placówek tymczasowych oraz oddziałów covidowych.

Na początku lipca sytuacja znów robi się jednak niepokojąca. Resort zdrowia poinformował we wtorek o 1075 nowych przypadkach koronawirusa. Obawy wzbudza coraz wyższy wskaźnik testów z wynikiem dodatnim.

Koronawirus w Polsce przyspiesza. Takich danych nie było od dawna

To jest już powód do niepokoju, oznaczający przyspieszanie pandemii. W maju ten odsetek wynosił kilka proc., a tymczasem na początku wakacji wskaźnik dobija w jednym z województw do 20 proc. - wynika z danych Łukasza Pietrzaka, farmaceuty analizującego dane dotyczące koronawirusa w Polsce od początku pandemii.

Redakcja poleca

"7-dniowa średnia dobowego udziału pozytywnych wyników testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 w poszczególnych województwach od początku września 2021 r. Dolnośląskie przekroczyło 20 proc., co jest poziomem niewiele mniejszym niż w szczytach poprzednich fal" – napisał na Twitterze Łukasz Pietrzak. W całej Polsce wykonano ponad 6 tysięcy testów na koronawirusa.

O pogarszającej się sytuacji mówi też w Radiu ZET prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog z UMCS w Lublinie. I wskazuje, że świadczy to o tym, że zakażonych mamy znacznie więcej niż wynika z oficjalnych raportów. Jak podsumowuje ekspertka, "w Dolnośląskiem pozytywnych testów jest prawie 30 procent", a to oznacza, że "nie wychwytujemy wszystkich zakażonych, o większej aktywności wirusa świadczy też zwiększona liczba testów sprzedawanych w aptekach". 

Nowe podwarianty Omikrona są jeszcze bardziej zakaźne i świetnie się mają w upale. Powodują objawy infekcji górnych dróg oddechowych: katar, kaszel, osłabienie, nawet omdlenia. Pozostają w organizmie dłużej niż poprzednie - nawet 10-13 dni. 

"Możemy ogłosić początek kolejnej fali"

5 lipca po raz pierwszy od 27 kwietnia przekroczyliśmy w Polsce liczbę tysiąca nowych infekcji. Jak podaje Medonet, średnia dzienna liczba zachorowań z minionych siedmiu dni wynosi obecnie 536, co w porównaniu do średniej z poprzedniego tygodnia (315) oznacza wzrost o 70 proc. W ciągu ostatniej doby zmarły dwie osoby z COVID-19, z czego jedna miała inne choroby współistniejące.

"Aktualny wskaźnik średniej liczby nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców z siedmiu ostatnich dni wynosi 140. Myślę, że przy 22% udziale pozytywnych wyników testów, możemy ogłosić początek kolejnej fali" – ocenił Łukasz Pietrzak w kolejnym z wpisów w sieci.

RadioZET.pl/Gov.pl/Łukasz Pietrzak Twitter/Anna Józefowicz