Roman Polański chce odwiedzić grób żony. Poleci do USA?
Roman Polański chce wrócić do Stanów Zjednoczonych, żeby odwiedzić grób swojej zamordowanej żony Sharon Tate. Informację przekazaną przez amerykańskich prawników reżysera potwierdzają jego polscy obrońcy. Reżyser chciałby jednak wcześniej otrzymać gwarancje, że nie zostanie aresztowany.

Prawnicy Polańskiego występowali już bez powodzenia o wydanie tzw. listu żelaznego. Jednak po tym, jak polski sąd odmówił ekstradycji reżysera, sytuacja się zmieniła - uważa mecenas Jan Olszewski, polski pełnomocnik Polańskiego.
- Mimo wszystko nie jest to stanowisko tylko i wyłącznie adwokatów, a niezależnego, niezawisłego Sądu Najwyższego w Polsce - mówi Olszewski.
Amerykańscy prawnicy reżysera w swoim wniosku o gwarancje dla Polańskiego wprost powołali się na wyrok krakowskiego sędziego Mazura, który szczegółowo uzasadnił dlaczego uważa, że reżyser już odpowiedział za swój czyn.
Roman Polański wróci do USA? Jego adwokat zapowiada kroki prawneKarą miała być czterdziestodwudniowa obserwacja psychiatryczna w zakładzie karnym w Cino w Kalifornii. Tak zakładała ugoda, jaką Polański zawarł z amerykańskim sędzią, prokuratorem i obrońcami poszkodowanej.
RadioZET.pl/DG