Obserwuj w Google News

Po koronawirusie do Polski przyjdzie druga plaga. Eksperci ostrzegają

2 min. czytania
07.04.2020 08:38
Zareaguj Reakcja

Pandemia koronawirusa wstrzymała walkę z suszą. Tymczasem z problemem tym mamy do czynienia już praktycznie w całej Polsce - pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

Susza
fot. WOJCIECH ZATWARNICKI/REPORTER

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

Gazeta przypomina, że śniegu zimą nie było, a wiosna jest i pozostanie na razie sucha. "Zgodnie z prognozą sezonową IMGW padać ma dopiero w maju, zdecydowanie za późno dla rolników" - pisze dziennik.

"DGP" podaje jednocześnie, że według ekspertów susza spowoduje pożary w lasach i drożyznę w sklepach. Gazeta szacuje, ceny mogą też podbić przymrozki, które przyszły po ciepłych dniach w lutym i marcu, kiedy ruszyła wegetacja roślin, wykiełkowały nasiona, a drzewka owocowe puściły pąki.

Mogły doprowadzić do poważnych uszkodzeń roślin i ostatecznie będą mieć wpływ na wielkość plonów. Sezon zimowy 2019/2020 był najcieplejszy od początku prowadzenia pomiarów meteorologicznych w Polsce

– mówi w rozmowie z dziennikiem Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak zaznacza, tak złej sytuacji hydrologicznej, jak na początku roku, nie było nigdy wcześniej.

Polsce grozi „susza pięćdziesięciolecia”. Minister Gróbarczyk ostrzega

Susza 2020 w Polsce 

Gazeta podkreśla, że pod koniec stycznia odnotowano rekordowo niski poziom wód powierzchniowych, bo aż 60 stacji wodowskazowych (12 proc. wszystkich) rejestrowało tzw. przepływ niżówkowy, wskazujący na suszę hydrologiczną. "Po deszczowym lutym sytuacja nieco się poprawiła i dziś stacji wskazujących na suszę jest 20, podczas gdy w tym samym czasie zeszłego, także bardzo suchego, roku było ich siedem" - wylicza "DGP".

Jeszcze kilka tygodni temu nie chciałem przesądzać, czy susza będzie groźna, czy nie, bo liczyłem, że w marcu lub na początku kwietnia zacznie padać. Deszczu jednak cały czas nie ma i sytuacja w Polsce zaczyna wyglądać bardzo źle

– mówi w rozmowie z dziennikiem prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Ocenia, że jeśli przez najbliższe dwa, dwa i pół tygodnia nie byłoby deszczu, to musimy się przygotować na to, że będzie dramat, bo gleba jest całkowicie nieprzygotowana na zasiewy. "To będzie skutkować niskimi plonami i wysokimi cenami żywności" – prognozuje specjalista. "Musimy być też przygotowani na pożary w lasach" - zaznacza gazeta. Przypomina jednocześnie, że już dzisiaj według Instytutu Badawczego Leśnictwa zagrożenie pożarowe występuje na całym obszarze kraju.

Burze, tornada i 27 stopni Celsjusza. Meteorolodzy pokazali prognozę na wiosnę

RadioZET.pl/''DGP''/PAP