Oceń
Poniedziałek to 145. dzień wojny w Ukrainie. Minionej doby - jak poinformowała Straż Graniczna - z Ukrainy do Polski wjechało 25 tys. osób, a z Polski na Ukrainę wyjechało 29,3 tys. osób. Od początku wojny do Polski zza wschodniej granicy dotarło 4,853 mln osób, w drugą stronę udało się 2,933 mln osób.
Pierwsze dwa miesiące od momentu rosyjskiej inwazji upłynęły pod znakiem przybywania do naszego kraju licznych grup uchodźców z Ukrainy - przede wszystkim kobiet i dzieci, choć nie tylko. W kolejnych tygodniach liczba ta malała, część osób zdecydowała się wrócić do ojczyzny, ale wolontariusze zwracają uwagę, że tych przybywających znów można zaobserwować w większej liczbie.
Wojna w Ukrainie. Porowska: znów więcej uchodźców na dworcach
"Ludzi na dworcach od kilku dni jest więcej. Wolontariusze alarmują, że przyjeżdża teraz Mariupol i Winnica. Ludzie głodni i zmęczeni - napisała na Facebooku dyrektorka Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej Adriana Porowska.
W imieniu swoim i wolontariuszy, którzy każdego dnia, niemal od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, pomagają uchodźcom, zaapelowała: "Nadal jesteśmy potrzebni, bez Waszego wsparcia nie damy rady pomagać".
Jak podkreśliła, przede wszystkim potrzebna jest pomoc w postaci butelkowanej wody i suchego prowiantu, którą osoby jadące tranzytem przez stolicę mogą zabrać ze sobą. Dary można dostarczyć np. do punktu prowadzonego przez Kamiliańską Misję Pomocy Społecznej na Dworcu Centralnym.
- Zbliża się fala upałów, potrzebujemy wody i jedzenia na dalszą podróż. Jesteśmy dostępnie 24 godziny na dobę, jeśli akurat przyjeżdżacie obok, odwiedźcie nas - poprosiła Porowska.
RadioZET.pl/PAP/Facebook
Oceń artykuł