Oceń
W nocy z soboty na niedzielę przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie niebezpieczny mężczyzna zaczepiał przechodniów i wdawał się w bójki. "Machał rękami, wyzywał ich i groził, że ich pozabija. Wszystko to działo się obok pomnika Janusza Korczaka, który znajduje się kilkadziesiąt metrów od Pałacu Kultury" - podała Wirtualna Polska.
Dziennikarze Wirtualnej Polski i "Super Expressu", którzy byli świadkami sytuacji, najpierw o godz. 22:51 zawiadomili służby. "Mimo podania dokładnej lokalizacji, po dziesięciu minutach patrolu nie było, a młody mężczyzna stawał się coraz bardziej agresywny. W pewnym momencie zaczął wyjmować z kosza szklane butelki i rzucał nimi w ludzi, którzy ze strachu zaczęli uciekać" - relacjonował portal.
Mężczyzna atakował w centrum Warszawy
Przez kolejne półtorej godziny na miejscu nie było służb. Przez ten czas niebezpieczny dla otoczenia mężczyzna obnażał się i zaczepiał kolejne osoby, wszczynając bójki. "Jest sobota noc, także niech pan wyluzuje troszkę dobrze?" - mówił dyspozytor numeru alarmowego, kiedy dziennikarze znów zgłaszali zagrożenie i prosili o interwencję. Czynności nie podjął również patrol policji, który w centrum Warszawy interweniował z innego powodu.
- Potwierdzam, że przyjęliśmy kilka podobnych zgłoszeń z różnych lokalizacji w Śródmieściu. O szczegółach interwencji i sposobie ich zakończenia proszę kontaktować się jednak w poniedziałek z Komendą Rejonową Policji w Śródmieściu - mówiła Gabriela Putyra z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, w rozmowie z WP. Sprawę ma wyjaśnić warszawski ratusz, a rzeczniczka wojewody mazowieckiego zapowiedziała poinformowanie o sprawy prezydenta stolicy w trybie nadzoru.
- Sytuację powinna wyjaśnić wewnętrzna kontrola w Komendzie Stołecznej. Należałoby wyjaśnić, dlaczego nie dojechał tam patrol, bo z opisu wynika, że zachowanie mężczyzny mogłoby skończyć się w różny sposób - ocenił Mariusz Sokołowski, były rzecznik policji.
WP przypomniało, że w ostatnich miesiącach w centrum Warszawy dochodziło do wielu tragicznych i niebezpiecznych zdarzeń. W maju na ulicy Nowy Świat doszło do morderstwa za pomocą ostrego narzędzia.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska/Super Express
Oceń artykuł