Oceń
Tragiczne wydarzenia rozegrały się na początku września. Jak nieoficjalnie ustaliła wtedy PAP, rodzice dzieci – Magdalena D.-M. i jej mąż – mocno pokłócili się w mieszkaniu na warszawskim Wilanowie.
W końcu mężczyzna wyszedł z mieszkania, a kobieta została sama z trójką dzieci. Niedługo potem matka zaatakowała swoje pociechy ostrym narzędziem. Najmłodsze, noworodek, zmarło.
Warszawa. Zabójstwo miesięcznego dziecka. Nowe doniesienia
Kobiecie przedstawiono zarzuty zabójstwa miesięcznej córeczki oraz usiłowania zabójstwa dwóch synów w wieku trzech i dziewięciu lat. - Podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów, jak również złożyła wyjaśnienia, których treść objęta jest tajemnicą śledztwa - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Magdalena D.-M. została aresztowana na trzy miesiące.
PAP przekazała w czwartek 8 grudnia, powołując się na rzeczniczkę warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Aleksandrę Skrzyniarz, że sąd przedłużył kobiecie areszt do końca lutego 2023 roku. - Aktualnie trwa postępowanie dowodowe - poinformowała prokurator.
Dziewczynka miała zginąć od ran kłutych zadanych w klatkę piersiową. Jej bracia zostali ranni. 3-latek miał uraz głowy, a 9-latek ranę ciętą szyi. Starszy z braci tragicznej nocy napisał sms-a do babci, że "mama chce ich pozabijać". Rodzina wezwała na miejsce policję.
Nieoficjalnie ustalono, że dziadkowie i stryj przyjechali do mieszkania na warszawskim Wilanowie. Nie mogli się do niego dostać, bo drzwi były zamknięte. Jednak udało im się skontaktować z 9-latkiem, który zrzucił klucze przez balkon. Na miejsce w tym czasie przyjechała też policja, która razem z rodziną małżeństwa M. weszła do mieszkania. W środku były tylko dzieci.
Matka przed przyjazdem rodziny i policji uciekła z mieszkania. Jak ustaliła PAP, do czasu zatrzymania na cmentarzu w Starych Babicach kobieta błąkała się m.in. po Ożarowie Mazowieckim.
RadioZET.pl/PAP - Aleksandra Kuźniar
Oceń artykuł