Oceń
Mężczyzna leżał ranny przy drodze, podejrzewano, że potrącił go motocykl. Jednak, jak ustalili policjanci, został pobity - przez swoją ofiarę, którą chciał okraść.
Ratownicy ruszyli z pomocą rannemu, ale usłyszeli obelgi i musieli bronić się przed ciosami. 26-latek wybił szybę w karetce, agresywnie potraktował także policjantów. Był pijany, przyznał, że pamięta tylko szarpaninę.
Prokurator domaga się trzymiesięcznego aresztu. Za próbę rozboju i ataki na ratowników i policjantów grozi mu od trzech do nawet 12 lat więzienia.
RadioZET.pl/mk, KM
Oceń artykuł