Coraz bliżej rozłamu w Konfederacji. Posłowie czują się oszukani

18.01.2023 16:30

Konfederacja uchyliła uchwałę, która gwarantowała obecnym posłom start w jesiennych wyborach parlamentarnych z tzw. jedynek. Artur Dziambor stwierdził, że rada liderów partii "złamała święte zasady" i nie wykluczył startu z innych list. Dobromir Sośnierz powiedział z kolei, że liderzy Konfederacji "zamierzają dopuścić się wiarołomstwa".

artur dziambor
fot. Piotr Molecki /East News

Sytuacja w Konfederacji jest dość skomplikowana. Przypomnijmy, że w skład partii wchodzą cztery mniejsze ugrupowania: Nowa Nadzieja (dawniej KORWiN), Ruch Narodowy, "Korona" Grzegorza Brauna oraz od niedawna Wolnościowcy (grupa posłów, która odeszła z partii KORWiN). Współpraca w Konfederacji układała się pozytywnie do momentu, gdy szefem Nowej Nadziei został Sławomir Mentzen - skonfliktowany z Arturem Dziamborem i Dobromirem Sośnierzem. Jednym z celów Mentzena stało się uzgodnienie nowych zasad prowadzenia polityki w ramach całej Konfederacji, m.in. dotyczących podziału miejsc na listach wyborczych. 

Partia Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena szybko przeszła od słów do czynów i prowadzi obecnie prawybory parlamentarne, w których wybierani są liderzy list w jesiennych wyborach. Przeciwko prawyborom od początku protestowali Wolnościowcy, którzy przekonywali, że formuła ta jest sprzeczna z zasadami, które dużo wcześniej przyjęte zostały w Konfederacji. O co dokładnie chodzi?

Już dwa lata temu rada liderów Konfederacji przyjęła uchwałę, która gwarantowała start w wyborach obecnym posłom z tzw. jedynek, czyli pierwszych miejsc na listach. Wolnościowcy przekonywali, że prawybory w partii Nowa Nadzieja stoją w sprzeczności z tą uchwałą. Ich zdaniem miejsca na listach Konfederacji zostały już podzielone, a partia Mentzena nie ma prawa wywracać tych uzgodnień do góry nogami.

Konflikt w Konfederacji. Dziambor nie wyklucza samodzielnego startu

Jak się jednak okazuje, rada liderów Konfederacji wycofała się ze wspomnianej uchwały, co oznacza, że miejsca na listach wyborczych będą dzielone według nowej formuły uwzględniającej prawybory w partii Nowa Nadzieja. Pojawiają się głosy, że taki układ będzie niekorzystny przede wszystkim dla Wolnościowców - Artura Dziambora, Dobromira Sośnierza czy Jakuba Kuleszy, którzy w wyniku rozgrywek Sławomira Mentzena, mogą stracić obiecane wcześniej miejsca na listach Konfederacji.

- Odwołanie uchwały gwarancyjnej stanowi, niestety, prawdopodobną zapowiedź wiarołomstwa, którego liderzy Konfederacji zamierzają się dopuścić - ocenił w rozmowie z RadioZET.pl poseł Dobromir Sośnierz. - Chciałbym się mylić i jest jeszcze czas na opamiętanie. Sam pomysł odwoływania gwarancyj jest absurdalny. Gwarancja, którą można odwołać, to nie jest żadna gwarancja. Wielokrotnie obiecywaliśmy sobie wspólny start w tym samym składzie. Jeśli do tego nie dojdzie, oznaczać by to musiało, że Konfederacja nie różni się niczym od pozostałych partyj, w których brutalna i niehonorowa walka o stołki jest ważniejsza od idei.

Rozczarowania zmianami w Konfederacji nie kryje Artur Dziambor - szef Wolnościowców. - Jeżeli my coś sobie na piśmie obiecaliśmy, no to to pismo nie powinno zostać zignorowane. Tymczasem Rada Liderów Konfederacji pozwoliła sobie ostatnio złamać święte zasady jednak utrzymywania pewnych umów i odwołała uchwałę, która została podjęta dwa lata temu, która wprost mówi, że posłowie mają gwarantowany start jako liderzy list w swoich okręgach, jeżeli nie opuszczą Konfederacji - mówił w rozmowie z Radiem Wnet.

- Rada liderów swojej części nie dotrzymała. Okazuje się, że partia konserwatywna stała się partią anarchistyczną - mówił Dziambor. Polityk nie wykluczył, że jego partia wystartuje w wyborach z innej listy. Możliwe, że będzie to start samodzielny.

Dziambor wykluczył jednak możliwość nawiązania współpracy z Solidarną Polską, jeżeli formacja ta zakończy koalicję z PiS. - Jak bardzo lubię prywatnie niektórych posłów, tak nie wyobrażam sobie współpracy. Ponieważ Solidarna Polska jednak jest partią, która głosuje i głosować będzie za wszystkimi złymi pomysłami gospodarczymi Prawa i Sprawiedliwości - komentował polityk.

loader

RadioZET.pl