,

"Hoss" (szef mafii wnuczkowej) nie stawia się na dozorze policyjnym

Redakcja
13.02.2017 16:11

Szef gangu wnuczków Arkadiusz Ł. (pseudonim Hoss) podejrzany o wielomilionowe oszustwa, nie stawia się w komisariacie policji w Poznaniu. O złamaniu zasad dozoru policja powiadomiła już sąd. Adwokat Hossa twierdzi natomiast, że jego klient jest chory.

"Hoss" (szef mafii wnuczkowej) nie stawia się na dozorze policyjnym
fot. Archiwum Radia ZET

Sąd może teraz poprosić adwokata o wyjasnienia lub wydać decyzję o areszcie.

 

Swoista farsa z policyjnym dozorem Hossa najprawdopodobniej zakończy się jednak w najbliższy czwartek. Tego dnia sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury, która od początku domagała się dla Hossa aresztu.

Sąd wyznaczył kaucję i dozór policyjny. Hoss miał 5 razy w tygodniu meldować się w komisariacie - pojawił się tylko raz, jego adwokat twierdzi, że jest chory, nie przysłał jednak zwolnienia lekarskiego, a jedynie maila. W mailu pełnomocnik oświadczył, że dokumenty potwierdzające zły stan zdrowia będą w najbliższym czasie dostarczone.

Młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu, mówił w rozmowie z TVP Info, że żadna dokumentacja nie dotarła. W związku z tym żadne dokumenty zaginąć nie mogły - a taką wersję przytaczał pełnomocnik Hossa. 

RadioZET.pl/DW, KM