Oceń
Jak podaje lokalny portal kalisz24.info, do zdarzenia doszło w sobotę przed godz. 5 rano w Kaliszu. Wówczas właśnie dyżurny Wielkopolskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał na telefon informację o śmierci 64-letniego mężczyzny. Dzwoniącym był inny mężczyzna, który twierdził, że jest zabójcą.
Kalisz. Miał zabić kolegę. Nad ranem wykonał telefon
Natychmiast zawiadomiono policję, która przybyła do mieszkania przy ul. Chopina. Na miejscu faktycznie znaleziono 64-latka z ranami głowy. Jak przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkom. Anna Jaworska-Wojnicz z Komedy Miejskiej Policji w Kaliszu, funkcjonariusze znaleźli tam również nietrzeźwego 54-latka.
- W chwili zatrzymania 54-latek miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie - powiedziała policjantka. Mężczyznę zatrzymano do wyjaśnień. Czynności z udziałem prokuratora - w tym ewentualne postawienie zarzutów - zaplanowano na niedzielę, z uwagi na fakt, iż zatrzymany musi wytrzeźwieć. Wcześniej odbędą się oględziny miejsca zbrodni.
Śledczy zabezpieczyli na miejscu zdarzenia siekierkę, która stała oparta o piec, to prawdopodobne narzędzie zbrodni - przekazała w sobotę w rozmowie z kalisz24.info prok. Katarzyna Socha, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kaliszu.
RadioZET.pl/PAP/kalisz24.info
Oceń artykuł