Obserwuj w Google News

Nie został jeszcze otwarty, a już go zniszczono. Słup ognia na placu zabaw

2 min. czytania
13.03.2023 12:59
Zareaguj Reakcja

Nowoczesny i atrakcyjny dla najmłodszych - taki miał być plac zabaw w Opolu, za który miasto zapłaciło około 370 tys. złotych. Dzieci nie doczekały się jednak szaleństw na zjeżdżalniach i huśtawkach. Zanim plac zabaw otwarto, doszło do podpalenia - jak informuje asp. Agnieszka Nierychła z opolskiej policji, informacja o pożarze trafiła do służb w poniedziałek przed godziną 1 w nocy.

Wandale podpalili plac zabaw
fot. Facebook/KM PSP w Opolu

Policja obecnie nie wie, kto mógł dopuścić się podpalenia nowego placu zabaw w Opolu, który dopiero za kilka tygodni miał zostać oddany do użytku. Asp. Agnieszka Nierychła z zespołu prasowego opolskiej policji poinformowała, że podpalenie miało miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Zgłoszenie od mężczyzny wpłynęło na numer alarmowy około godziny 1 w nocy - powiedziała. 

- Niestety, mężczyzna, który zgłosił pożar, nie był świadkiem tego zdarzenia. W momencie podpalenia ten człowiek spał, obudził go trzask paleniska. Gdy wyjrzał przez okno okazało się, że płonie nowy plac zabaw, który nie został jeszcze oddany do użytku - powiedziała nam asp. Nierychła. 

Pożar placu zabaw w Opolu. "Zrobimy absolutnie wszystko"

Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna - z żywiołem walczyło kilkunastu strażaków. Ratownicy poradzili sobie z ogniem, jednak z uwagi na późną godzinę, dokładne oględziny mogły zostać przeprowadzone dopiero wczesnym rankiem. Sprawę badają obecnie policjanci. Asp. Nierychła przekazała, że zabezpieczono nagrania z okolicznego monitoringu. - Zrobimy absolutnie wszystko, żeby ukarać sprawców tego bezczelnego i chuligańskiego zniszczenia własności dzieci - mówiła.

Adam Leszczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Opolu zapewnił, że sprawa została zgłoszona na policje. Powiedział też, że obecnie trwa szacowanie strat. - Spaliła się wieża, jednak temperatura była wysoka, więc trzeba sprawdzić, czy okoliczne urządzenia nie zostały uszkodzone. Gdy upewnimy się co wymaga naprawy i jakie będą jej koszty, zgłosimy sprawę do ubezpieczyciela. Później przystąpimy do wymiany - powiedział. Dodał, że cały plac zabaw kosztował około 370 tys. zł.

Redakcja poleca

RadioZET.pl