Afera podsłuchowa. Zhakowano telefony polityków Solidarnej Polski i prezesa TVP?
Jak ustalili dziennikarze śledczy Radia ZET i RadioZET.pl mogło dojść do zhakowania telefonów czołowych polityków partii Zbigniewa Ziobry. Według informatorów wykradzione SMS-y i treść czatów polityków i współpracowników Solidarnej Polski "latają po mieście".

Może to być próba złamania oporu partii Zbigniewa Ziobry przed przyjęciem ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną. Od tego głosowania zależy, czy do Polski trafią miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy na czym zależy Prawu i Sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro pozostaje ostatnio w bardzo dobrych stosunkach z prezesem TVP Jackiem Kurskim. Jak ustaliliśmy, mogło dojść do zhakowania także telefonu szefa telewizji publicznej. Według informatorów Jacek Kurski musiał wymienić aparat. Biuro prasowe TVP zaprzeczyło, że doszło do zhakowania telefonu prezesa telewizji.
"Doszło jedynie do przypadkowego ujawnienia numeru. Dlatego od razu zmieniano zarówno numer, jak i telefon. Odpowiednie służby zostały powiadomione" - napisało centrum informacji TVP w odpowiedzi na pytania Radia ZET.
Dostaliśmy też stanowisko ministerstwa sprawiedliwości, które komentuję sprawę w następujący sposób: "Nie jest prawdą jakoby doszło do zhakowania telefonów czołowych polityków partii Zbigniewa Ziobry, jak też członków jego rodziny. Nie jest również prawdą, że współpracownicy ministra sprawiedliwości obawiają się, „czy ktoś nie zhakował ich telefonów”. Są to informacje całkowicie zmyślone."
RadioZET.pl