Beata Szydło już nie chce ochrony SOP. „Była wykorzystywana do ataków opozycji”
Beata Szydło została objęta ochroną SOP, a przyznano jej ją "ze względu na dobro państwa" - ustalił portal tvn24.pl. Kilka godzin po tych doniesieniach była wicepremier, a obecnie europosłanka PiS, zrezygnowała z ochrony. „Była wykorzystywana do politycznych ataków opozycji” – stwierdziła Szydło.

Beata Szydło poinformowała w środę po południu, że rezygnuje z ochrony SOP. Wcześniej o tym, że była wicepremier po odejściu z rządu została nią objęta informował portal tvn24.pl.
Europosłanka Szydło w otoczeniu SOP. To dla „dobra państwa”Jak wyliczał w rozmowie z tvn24.pl były oficer SOP, „przy jednym samochodzie, kierowcy i oficerze ochrony to koszt około 2000 złotych za każdy dzień ochrony. To koszt paliwa, eksploatacji samochodu, hoteli i diet dla funkcjonariuszy”.
Standardowa ochrona SOP przysługiwała mi do 4 lipca. Została przedłużona, gdyż otrzymywałam groźby karalne (powiadomiłam o tym organa ścigania). Ponieważ sprawa ochrony jest wykorzystywana do politycznych ataków opozycji, dlatego dziś z niej zrezygnowałam
Czy ochrona przydzielona Szydło była zasadna? Według marszałka Senatu – tak. "Jeśli pani minister ( Elżbieta Witek – red.) widziała takie potrzeby i to zrobiła, to ja to przyjmuję z pełnym zrozumieniem. Nasze bezpieczeństwo, bezpieczeństwo premiera, prezydenta, marszałków, ministrów, byłych ministrów czasami, osób ważnych, prezydentów miast jest bardzo ważne. Mieliśmy w ostatnim czasie różne wydarzenia, tragiczne wydarzenia" - powiedział Stanisław Karczewski podczas środowego briefingu prasowego.
RadioZET.pl/tvn24.pl/Twitter