Głowice nuklearne dla Ukrainy? Padła śmiała propozycja. "Zachód ma prawo je dać"
- Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne, by mogła chronić swoją niezależność - stwierdził europoseł PO Radosław Sikorski i były minister spraw zagranicznych w wypowiedzi opublikowanej przez serwis Nexta.

Radosław Sikorski wskazał, że taki krok byłby uzasadniony, ponieważ Rosja naruszyła memorandum budapesztańskie. Jego sygnatariusze, czyli Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja, w grudniu 1994 roku udzielili Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa w zamian za przekazanie ukraińskiej strategicznej broni nuklearnej Rosji i przystąpienie Kijowa do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Sikorski dodał później wpis na Twitterze, w którym zwrócił uwagę, że Władimir Putin groził Ukrainie użyciem broni atomowej. "Aby go od tego odwieść, Zachód może zapowiedzieć, że gdyby jej użył, to rozważy wyrównanie równowagi strachu" - napisał.
Radosław Sikorski: Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne
Wypowiedź Sikorskiego wywołała falę komentarzy polskich polityków. - Może chodziło o to, że Rosja powstrzymywałby się wtedy przed graniem bronią atomową, ale to tak nie działa, to tylko mogłoby eskalować konflikt. Takie pomysły najlepiej przemilczeć - powiedział poseł klubu PiS Bartosz Kownacki w Polsat News.
- To jest bardzo niebezpieczne - stwierdziła Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy. Posłanka cytowana przez Interię.pl powiedziała w programie "Śniadanie Rymanowskiego", że “to nie jest już zimna wojna, tylko gorąca wojna”, więc blokowanie się mocarstw bronią jądrową już nie obowiązuje.
Janusz Piechociński z PSL, odnosząc się na Twitterze do propozycji Sikorskiego, zaapelował o “umiar w prostych deklaracjach”.
RadioZET.pl/Polsat News/Interia.pl