Obserwuj w Google News

Jarosław Wałęsa o Rydzyku: "Na tego skur***** śliny szkoda"

3 min. czytania
08.12.2020 15:22
Zareaguj Reakcja

Jarosław Wałęsa opublikował na Twitterze szereg wpisów, w których w ostrych i wulgarnych słowach skrytykował Tadeusza Rydzyka za jego ostatnią wypowiedź o biskupie Janiaku. Polityk Platformy Obywatelskiej zadeklarował ponadto, że z dniem 7 grudnia 2020 roku odszedł z Kościoła Katolickiego.

Jarosław Wałęsa odchodzi z Kościoła
fot. ANDRZEJ IWANCZUK /REPORTER

Tadeusz Rydzyk przekonuje, że "nie było jego intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych". W związku z reakcjami na wypowiedź o. Tadeusza Rydzyka z 5 grudnia 2020 r. w czasie uroczystości rocznicowych Radia Maryja w Toruniu duchowny wydał we wtorek specjalne oświadczenie.

O. Rydzyk podkreślił, że kocha Kościół, dlatego nie miał zamiaru "w żaden sposób rozmywać trawiącego go dramatu grzechu i przestępstwa pedofilii. Mówiąc to, mam na myśli przede wszystkim ofiary tych czynów, będące przecież także dziećmi Kościoła" – napisał zakonnik. Dodał, że w żaden sposób nie miał zamiaru krytykować ani tym bardziej podważać decyzji Ojca Świętego wobec toczącej się sprawy ks. bpa Edwarda Janiaka.

Tadeusz Rydzyk przeprasza. Burza po słowach o biskupie Janiaku

O jakie słowa Rydzyka chodzi? Podczas ostatnich urodzin katolickiej rozgłośni dyrektor Radia Maryja powiedział m.in.: "dostałem też wiadomość dzisiaj, w czasie mszy świętej od księdza biskupa Edwarda Janiaka, to jest współczesny męczennik mediów, media to zrobiły, media tak robią i nie dajmy się, katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią i wszyscy się trzęsą; udowodnij, udowodnij, a nie mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem".

Wypowiedź toruńskiego duchownego, bagatelizującego sprawę biskupa Janiaka, wywołała potężną falę krytyki. Prymas Polski abp Wojciech Polak zwrócił się pisemnie do prowincjała Zgromadzenia Ojców Redemptorystów o. Janusza Soka, przełożonego o. Tadeusza Rydzyka, z prośbą o reakcję na sobotnią wypowiedź zakonnika. W konsekwencji Tadeusz Rydzyk zdecydował się wydać oświadczenie i przeprosić za swoje słowa.

Jarosław Wałęsa: Na tego skur***** śliny szkoda, ale jak spotkam, to dostanie w pysk

Ostrej, a nawet wulgarnej krytyki nie szczędził po słowach Rydzyka polityk PO Jarosław Wałęsa. W pierwszym swoim wpisie na Twitterze napisał: "Rydzyk to gnida, którą należy wykluczyć z życia publicznego". Polityk oświadczył, że z dniem 7 grudnia 2020 roku nie jest już częścią wspólnoty Kościoła Katolickiego.

W kolejnym wpisie dodał: "Bawię się z moją córeczką, a później słyszę Rydzyka. Na tego skur***** śliny szkoda, ale jak spotkam, to dostanie w pysk".

Odnosząc się do komentarza prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, Wałęsa napisał: "Panie Prezydencie, przepraszam, ale zboczeńców pedofilii trzeba zamykać w klatkach, a nie bronić". Truskolaski napisał wcześniej, że rozumie wulgarny język jako reakcję "normalnego człowieka" na skandaliczną wypowiedz.

Kolejni przepraszają za Rydzyka. "To nie ma nic wspólnego z drogą Ewangelii"

Odnosząc się do komentarza prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, Wałęsa napisał: "Panie Prezydencie, przepraszam, ale zboczeńców pedofilii trzeba zamykać w klatkach, a nie bronić". Truskolaski napisał wcześniej, że rozumie wulgarny język jako reakcję "normalnego człowieka" na skandaliczną wypowiedz.

Awantura na Twitterze. Wałęsa do internauty: Następna pi*** internetowa?

Wałęsa wdał się ponadto w wulgarną, internetową awanturę z innym użytkownikiem Twittera:

- "Następna pi*** internetowa? Zapraszam do Gdańska obrońco pedofilów" - napisał Wałęsa.

- "Co na mnie też się rzucisz se swoimi witkami? Czy koleszków (pisownia oryginalna) naślesz? Idź lepiej ze swoimi starym pograć w Totolotka - kolekturę masz na Okopowej" - odpowiedział internauta.

- "Dobranoc Cioto" - odpisał Wałęsa.

- "Spi****** i uważaj na drodze. Czasy pomroczności jasnej po wódzie się skończyły. Pozdrów OTUĘ" - zakończył internauta.

- "Hahaha, niesamowita z Ciebie szmata" - skwitował Jarosław Wałęsa.

Kempa nie mogła przyjechać do Rydzyka. Ten odczytał jej SMS-a

W rozmowie z "Wirtualną Polską" Wałęsa przyznał, że jego wypowiedzi były "za ostre". - Nie zmienia to jednak faktu, że jestem oburzony tym, że nie było żadnej reakcji ze strony hierarchów oraz ministra sprawiedliwości na słowa ojca Rydzyka. Kiedy ktoś wypowiada się w taki sposób, usprawiedliwiając pedofilię i tych, którzy ukrywali takie przestępstwa, to uważam, że powinna być jasna, natychmiastowa reakcja. To się nie wydarzyło i to mnie oburzyło - podkreślił.

RadioZET.pl/ Wirtualna Polska/ PAP/ Twitter