Oceń
Krajowa Rada Sądownictwa obradowała w czwartek, a na posiedzeniu złożono wniosek o odwołanie dwóch sędziów Rady, w tym jej przewodniczącego, Leszka Mazura. Wnioski złożył, podczas niejawnej części posiedzenia KRS, członek Rady sędzia Marek Jaskulski.
Powodem miała być "utratą zaufania". Za odwołaniem Mazura głosowało 13 członków Rady, dwóch było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. W kolejnych głosowaniach KRS zdecydowała o odwołaniu Macieja Mitery ze stanowisk: członka prezydium i rzecznika prasowego.
KRS odwołała Leszka Mazura i Macieja Miterę. Za przecieki medialne?
Obradom przewodniczył wiceszef KRS, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Sędzia Mazur przyznał, że „absolutnie nie czuję się winny”. Zaznaczył, że nie upatruje we wniosku o odwołanie zemsty politycznej. Twierdził z kolei, że wniosek ma związek ze sporem w KRS dotyczącym zmiany regulaminu pracy komisji.
Treść ustaleń z obrad, zapisana w protokołach, trafiała na łamy artykułów prasowych, m.in. „Dziennika Gazety Prawnej”, gdzie krytykowano reformę sądownictwa, m.in. na przykładzie funkcjonowania KRS.
Sposób odwołania sędziego Mazura skrytykował inny z członków KRS, senator Krzysztof Kwiatkowski. "Pierwszy raz w historii Krajowej Rady Sądownictwa odwołano jej przewodniczącego. Uważam, że tak ważne decyzje nie powinny być podejmowane z wyłączeniem jawności" - powiedział PAP Kwiatkowski.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł