Oceń
Kazimierz Kujda w rozmowie z dziennikarzem śledczym Radia ZET Mariuszem Gierszewskim przekonuje, że będzie dalej walczył w sądzie o swoje uniewinnienie.
- Wyrok nie jest prawomocny. Ja z tym wyrokiem nie zgadzam się i mam inne zdanie niż sąd. Czekam na pisemne uzasadnienie i mam zamiar walczyć o swoje dobre imię w kolejnej instancji w sądzie apelacyjnym. A obecnie pracuję społecznie dla dobra Polski - mówi Radiu ZET Kazimierz Kujda.
Kujda dla Radia ZET: będę się odwoływał od wyroku
Kujda jest obecnie społecznym doradcą w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Jeszcze pod koniec maja był przymierzany do funkcji szefa gabinetu ministra Jacka Sasina.
Na przełomie stycznia i lutego 2019 roku pojawiły się doniesienia medialne dotyczące współpracy prezesa Kazimierza Kujdy ze Służbą Bezpieczeństwa. Sprawę, przedstawiając m.in. zawartość teczek, opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" i portalu Onet. "Rzeczpospolita" podawała, że Kujda "widnieje w jawnym już inwentarzu IPN jako tajny współpracownik o pseudonimie Ryszard, który współpracę miał rozpocząć w 1979 r. w Siedlcach".
ZOBACZ TAKŻE: Kujda tłumaczy się ze współpracy z SB. ''Takie kontakty mieli chyba wszyscy''
Biuro Lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej w lutym 2021 roku przekazało, że Kazimierz Kujda złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Postępowanie prokuratora IPN dotyczyło współpracy Kujdy ze Służbą Bezpieczeństwa. Z dokumentów, z którymi Polska Agencja Prasowa zapoznała się w Instytucie Pamięci Narodowej, wynikało, że Kazimierz Kujda 21 grudnia 1979 roku w Warszawie na piśmie złożył oświadczenie dotyczące "nawiązania dialogu" ze Służbą Bezpieczeństwa. Oświadczenie to poprzedzone jest m.in. szczegółowym wnioskiem SB o zatwierdzenie dokonanego pozyskania Kujdy na tajnego współpracownika o pseudonimie Ryszard. Dokumenty te znajdują się w teczce personalnej, którą założyła SB, dotyczącej Kazimierza Kujdy, ur. 14 czerwca 1952 roku.
RadioZET.pl
Oceń artykuł