Ujawniono sędziów, podpisanych pod listami do KRS. Brakuje ważnego ''szczegółu''

12.02.2020 11:19

Prawicowy portal wPolityce.pl ujawnił nazwiska 370 sędziów, którzy mieli podpisać się pod listami poparcia do KRS. Jak podkreślają autorzy publikacji, wykaz ma świadczyć o "legalności" całej procedury i stanowić "koniec dywagacji i historii" - pisze na Twitterze dziennikarz, podpisany pod tekstem. Okazuje się jednak, że portal nie podał informacji na temat tego, kto poparł danego kandydata do rady i czy ostatecznie kandydaci do KRS zebrali wystarczającą liczbę podpisów. Łatwo można też zauważyć, że nazwiska niektórych sędziów wypisane zostały na portalu więcej niż 1 raz.

Ujawniono sędziów, podpisanych pod listami do KRS. Brakuje ważnego ''szczegółu''
fot. Piotr Molecki/East News

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

Wypunktowała je gazeta.pl. W artykule więcej niż raz wspomniano nazwiska m.in. Michała Krzysztofa Bukiewicza, Joanny Moniki Oliwy czy Ewy Danuty Korszeń. Nie wiadomo, czy wyszczególnieni powyżej sędziowie podpisali się na więcej niż 1 liście.

Zobacz także

Ponadto, w tekście nie podano najważniejszej informacji. Chodzi o to, że nadal nie wiadomo kto poparł jakiego kandydata i czy kandydaci na członków KRS uzyskali regulaminowe 25 głosów pod swoją kandydaturą.

Zobacz także

Wśród wypisanych w tekście nazwisk widzimy m.in. sędziego Macieja Nawackiego – przełożonego Pawła Juszczyszyna, który 7 lutego przed kamerami podarł dokumenty uchwał, zgłoszonych przez Zebranie Sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie. Ponadto widnieją również nazwiska: rzecznika KRS – Macieja Mitery, byłego wiceministra w resorcie sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, oraz Przemysława Radzika – zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.

Prawicowy portal publikuje 370 nazwisk sędziów

Portal wPolityce.pl dotarł do pełnej listy sędziów, którzy poparli kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Spis zawiera ponad 360 nazwisk. Media zblatowane z „kastą sędziowską” od dawna doszukiwały się w liście poparcia skandalu i afery. Tymczasem w spisie znajdziemy sędziów z wielu sądów rejonowych, okręgowych oraz administracyjnych, znanych w środowisku jako rzetelni fachowcy, którzy z rzekomym układem politycznym w KRS nie mają nic wspólnego. Spis, który publikujemy jest kolejnym dowodem na to, że wybór członków KRS był całkowicie legalny, a Rada jest organem, na którego kształt mają dziś ogromny wpływ sami sędziowie, a nie jak to było kiedyś, elity sędziowskie wPolityce.pl
Analiza listy rozbija kłamliwą narrację o spiskowej teorii, którą lansują nam codziennie dziennikarze z +Gazety Wyborczej+ i TVN oraz wspierający bunt sędziowski politycy. Na liście znajduje się zaledwie garstka obecnych członków Krajowej Rady Sądownictwa, czy prezesów sądów powołanych przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę wPolityce.pl
Ze znanych nazwisk znajdziemy tam np. sędziego Macieja Miterę, rzecznika Rady, Przemysława T. Radzika, Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego sędziów Sądów Powszechnych oraz sędziów, których delegowano w ostatnich latach do ministerstwa sprawiedliwości. Większość nazwisk to ciężko pracujący, orzekający na co dzień w sądach rejonowych, fachowcy i powszechnie szanowani w swoim środowisku sędziowie +liniowi+. To ogromna wartość spisu. Po latach odsuwania od decydowania o kształcie KRS, sędziowie rejonowi, mogą znowu wpływać na Radę i współdecydować o naszym sądownictwie wPolityce.pl

Dalej jest opublikowana lista 370 nazwisk, z tym że niektóre się powtarzają. Nie jest wyszczególnione, kto podpisał się, pod którą kandydaturą do KRS. Zgodnie z ustawą o KRS, warunkiem ważnej rekomendacji do Rady było zebranie co najmniej 25 podpisów sędziów lub 2000 podpisów obywateli.

Kilka dni temu Kancelaria Sejmu podała dane liczbowe – po ile podpisów zgromadził każdy z 18 członków KRS. Poinformowała, że kandydatów zgłoszonych przez środowisko sędziowskie poparło łącznie 364 sędziów. Wśród nich 275 poparło tylko jednego kandydata, a 89 więcej niż jednego.

Zobacz także

Z kwestią podpisów związana jest sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. w Sądzie Okręgowym w Olsztynie apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia sędziów - kandydatów do KRS. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. Potem Izba Dyscyplinarna SN ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.

Kancelaria Sejmu ujawni listy poparcia do KRS?

- Gdy będzie pisemne uzasadnienie wyroku sądu administracyjnego, Kancelaria Sejmu rozpocznie procedurę ujawniania list poparcia do KRS – zapowiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek

Do tej pory byliśmy zobligowani przez szefa Urzędu Ochrony Danych Osobowych; (...) to zostało uchylone decyzją sądu. Czekamy teraz uzasadnienie (sądu). Jak otrzymamy uzasadnienie rozpoczniemy procedurę ujawniania tych danych Elżbieta Witek

 Marszałek Sejmu pytana była o to, kiedy Kancelaria Sejmu ujawni listy poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.

Wszyscy sędziowie zostaną poinformowani, że taka procedura zostanie uruchomiona Elżbieta Witek

Przypomniała, że dane statystyczne, ilu sędziów poparło kogo, zostały już opublikowane.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w styczniu postanowienia prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które wstrzymują upublicznienie przez Kancelarię Sejmu podpisów pod listami poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.

 

 

RadioZET.pl/wpolityce.pl/gazeta.pl/PAP