Michał Wójcik: mamy sondaże, w których Solidarna Polska ma nawet 6 proc. poparcia
"Ulica-zagranica" to nie jest hasło oderwane od rzeczywistości. Mamy szaloną opozycję, najgorszą w okresie powojennym, o której za ileś lat będzie się czytało w książkach. Żadna opozycja w Europie nie zachowuje się w ten sposób - mówił w podcaście "Machina Władzy" Michał Wójcik. Minister w Kancelarii Premiera oraz poseł Solidarnej Polski zaprzeczył też, by rząd przygotowywał zmiany w ordynacji wyborczej oraz podał zaskakujące wyniki wewnętrznych sondaży partyjnych.

Michał Wójcik był gościem najnowszego odcinka podcastu "Machina Władzy". Minister w Kancelarii Premiera i poseł Solidarnej Polski skomentował m.in. uchwalenie przez Sejm nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada ona m.in. likwidację wzbudzającej kontrowersje Izby Dyscyplinarnej.
Wójcik o Izbie Dyscyplinarnej: zostanie zlikwidowana
Jednym z projektów, nad którymi Sejm się pochylił, był ten autorstwa Solidarnej Polski. W nim nie ma Izby Dyscyplinarnej, jest zaś Izba Kontroli Publicznej oraz Kontroli Prywatnej. To opozycja zarzuca nam, że nie chcemy dotykać struktur wymiaru sprawiedliwości, a to całkowita nieprawda - przekonywał.
CAŁA ROZMOWA Z MICHAŁEM WÓJCIKIEM
- ID zostanie zlikwidowana, ale odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów musi być. To nie jest kasta wyłączona poza społeczeństwo - przyznał minister. Dodał, że "nie można wprowadzać zmian pod wpływem szantażu".
Przypomniał też jednocześnie, że "już w 2017 roku SP miała gotowe projekty zmian w Sądzie Najwyższym i sądownictwie powszechnym". Wymienił tu także m.in. projekt spłaszczenie struktury polskich sądów. Podkreślił, że Bruksela nie może mieć wpływu na organizację wymiaru sprawiedliwości w Polsce, gdyż "jest to wewnętrzna sprawa każdego państwa członkowskiego UE".
Gość podcastu odniósł się również do kwestii odblokowania przez Komisję Europejską środków z Funduszu Odbudowy [w środę po południu, już po rozmowie, KE ogłosiła, że zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy, który ma być podstawą do wypłacenia Polsce kilkudziesięciu miliardów euro - red.].
- To skomplikowana, trwająca kilka miesięcy procedura. Ursula von der Leyen przyjedzie do Polski, żeby to oficjalnie ogłosić, ale są jeszcze kolejne etapy: podpisanie umów, prace w komitetach. Nie dostaniemy zaliczki, ale kolejne transze już tak - zapewnił. Jego zdaniem jednak KE, blokując przez wiele miesięcy fundusze dla Polski, "dalece wykroczyła poza swoje uprawnienia". - To już takie gangsterskie metody - ocenił.
Wójcik: byłem zwolennikiem UE, gdy do niej wchodziliśmy. Dziś to inna Unia
Wójcik zadeklarował, że był gorącym zwolennikiem Unii Europejskiej, gdy Polska do niej wchodziła. - Ale to była inna Unia, nawiązująca do tego, co głosili jej ojcowie-założyciele. Dziś mam stosunek krytyczny, głównie z powodu ludzi, którzy kierują pracami UE - powiedział. Wymienił tutaj Fransa Timmermansa, Verę Jourovą czy Didera Reyndersa.
W opinii członka Rady Ministrów zła reputacji polskiego rządu na arenie międzynarodowej to "efekt działania polskiej opozycji". - "Ulica-zagranica" to nie jest hasło oderwane od rzeczywistości. Mamy szaloną opozycję, najgorszą w okresie powojennym, o której za ileś lat będzie się czytało w książkach - ocenił. Nie były to jednak jedyne gorzkie słowa Wójcika pod adresem politycznych oponentów.
Żadna opozycja w Europie nie zachowuje się w ten sposób. Jak można np. podnieść rękę za sankcjami dla Polski? [...] Oczywiście, są demokratyczne wybory, ale ta opozycja nie ma prawa przejąć władzy w Polsce. Oni są do tego nieprzygotowani, powinni jeszcze 9 lat być opozycją i tego im życzę.
- Chyba, że zmieni się sama opozycja. Że będą nowi ludzie, dla których wyższą wartością będzie interes Polski i którzy nie będą atakować miejsca, w którym się urodzili. Ale ci, którzy obecnie rządzą opozycją, to są destruktorzy. Prowadzą ich na manowce, nic dziwnego, że osiem razy z rzędu przegrali wybory - stwierdził.
Wcześniejsze wybory i zmiana ordynacji? "Nic mi o tym nie wiadomo"
Nie zabrakło również pytań o najbliższe wybory. Zdaniem Wójcika przyspieszonej elekcji parlamentarnej raczej nie będzie, zapewniał też, że nic mu nie wiadomo o jakimkolwiek projekcie dotyczącym zmian w ordynacji wyborczej. Przypomnijmy, że spekulacje na temat np. zwiększenia liczby okręgów do Sejmu pojawiają się w mediach od kilku tygodni.
- To, że PiS zwiększa liczbę okręgów partyjnych nie oznacza jeszcze, że chcą zmienić ordynację. Może chcą po prostu pobudzić do działania swoje struktury - wyjaśnił rozmówca podcastu. Zastrzegł, że "najlepszym scenariuszem" byłby dla niego i jego ugrupowania start ze wspólnej listy z PiS, gdyż "formuła Zjednoczonej Prawicy jest dość szeroka".
Wójcik skomentował też wyniki sondażu prezydenckiego, którym I turę wyborów wygrałby Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem, do takich badań należy podchodzić z dystansem. Powołał się przy tym na inny sondaż IBRiS dla Radia ZET, w którym jego ugrupowanie uzyskało niecały 1 proc. poparcia. - Wiem, że nasze wewnętrzne sondaże pokazują, że mamy 4-6 proc. Ale uważam, że jako Solidarna Polska powinniśmy mieć jeszcze więcej - zdradził.
RadioZET.pl