Morawiecki "uderza" w Węgry i Orbana. "Nie ma na to naszego przyzwolenia"
Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie zganił rząd Węgier za postawę wobec rosyjskiego ludobójstwa w Ukrainie. – Jeśli ktoś nie nazywa zbrodni po imieniu, to popełnia ogromny błąd. Nie ma na to naszego przyzwolenia – mówił szef polskiego rządu.

Premier Mateusz Morawiecki mówił w Sejmie, że zarzucana Polsce ksenofobia to była rosyjska propaganda. – A może nie tylko ruska? Może także płynąca ze strony tych, którym to było na rękę? Komu zależało na tym, żebyśmy byli uważani za rusofobów? Zostawię to bez komentarza – powiedział. – Dziś polski naród, który przyjmuje z sercem na dłoni miliony Ukraińców, pokazuje prawdziwą polską gościnność, prawdziwe serce – dodał.
Morawiecki "uderza" w Węgry i Orbana. "Nie ma na to naszego przyzwolenia"
Szef polskiego rządu stwierdził, że w Polsce była daleko posunięta rusofilia. – Zbyt wiele ośrodków w Polsce patrzyło na Rosję z przymrużonymi oczyma. To nie my przecież mówiliśmy o projekcie Nord Stream 2 jako projekcie biznesowym, to nie my mówiliśmy o tym, że Niemcy powinni nas ratować z tej opresji. Te same Niemcy, które od 16 lat budowały Nord Stream 1, Nord Stream 2. Główne narzędzie do uzbrojenia armii rosyjskiej. Ale zostawmy to – powiedział premier.
– Dzisiaj najważniejsze jest, żeby przemówić wspólnie do rozsądku wszystkim w Europie Zachodniej i Wschodniej, w szczególności na Węgrzech, że to, co się dzieje w Ukrainie, jest absolutnie niedopuszczalne. Jeżeli ktoś dzisiaj nie dostrzega zbrodni w Ukrainie, nie nazywa ich po imieniu, to popełnia gigantyczny błąd. Z tego błędu trzeba się jak najszybciej wycofać – oświadczył Morawiecki.
– Nie ma na to naszego przyzwolenia, czy to jest nasz zachodni sąsiad, południowy sąsiad, czy to są Węgry, czy Francja, czy jakikolwiek polityk we Francji, w Niemczech, na Węgrzech, w Austrii, czy w innych krajach – dodał. Szef rządu zwrócił uwagę, że "zbrodnie rosyjskie w Ukrainie piszą najczarniejsze rozdziały w historii Europy XXI wieku".
W środę premier Węgier Viktor Orban na konferencji prasowej w Budapeszcie oświadczył, że jego kraj nie ugnie się pod presją i nie poprze sankcji wobec Rosji, które obejmowałyby odejście od zakupu rosyjskiego gazu i ropy. Pytany o ujawnioną w ostatnich dniach masakrę ludności cywilnej w Buczy pod Kijowem zaznaczył, że należy wszystkie doniesienia na ten temat sprawdzić w sposób niezależny, gdyż – jak się wyraził – "żyjemy w czasach masowej manipulacji".
NA ŻYWO: WOJNA W UKRAINIE
RadioZET.pl/PAP