Czarnek w ogniu krytyki. "Eksperyment na szkołach, dramatyczna sytuacja"
Posłanki Lewicy skrytykowały wtorkową decyzję szefa MEiN Przemysława Czarnka o wprowadzeniu nauki zdalnej dla części uczniów. - To kolejny raz, kiedy opieszałość i uległość antyszczepionkowej propagandzie powoduje szkody i cierpienia dla młodych ludzi - podkreślała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Przemysław Czarnek poinformował we wtorek 25 stycznia 2022 roku, że od najbliższego czwartku uczniowie klas V-VIII podstawówek oraz uczniowie szkół ponadpodstawowych wszystkich klas przechodzą na naukę zdalną do końca ferii zimowych, czyli do 27 lutego. Naukę stacjonarną mają kontynuować natomiast uczniowie klas od I-IV oraz uczniowie zerówek.
Konferencji ministra edukacji, która odbyła się w Sejmie, przysłuchiwały się: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Kotula i Magdalena Biejat z Lewicy. Po zakończeniu wystąpienia szefa MEiN posłanki zorganizowały własny briefing prasowy, podczas którego skrytykowały politykę rządu dotyczącą walki z pandemią.
Nauka zdalna w Polsce. "Eksperyment na szkołach"
Dziemianowicz-Bąk oceniła, że pandemia znów "zaskoczyła" szefa MEiN. - Minister Czarnek nagle dziwi się, że w szkołach dochodzi do zakażeń, że szkoły mogą być rozsadnikiem wirusa i że trzeba je zamykać. To, że dziś zapada nagła, z dnia na dzień, zaskakująca dla rodziców, nauczycieli i uczniów decyzja o przejściu na edukację zdalną, to efekt tego, że za szkoły odpowiada minister Czarnek - powiedziała posłanka Lewicy.
Jak dodała, za obecną sytuację pandemiczną w szkołach odpowiadają także takie osoby, jak małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, która niedawno określiła szczepienia jako "eksperyment". - To jest efekt wpuszczenia do szkoły ministra Czarnka, który był najgłośniejszym przeciwnikiem objęcia nauczycieli obowiązkowymi szczepieniami - stwierdziła Dziemianowicz-Bąk. - To kolejny raz, kiedy brak decyzji, opieszałość, uległość antyszczepionkowej propagandzie polskich decydentów z rządu PiS powoduje szkody i cierpienia dla młodych ludzi - zaznaczyła.
Jej zdaniem, ratunkiem dla obecnej sytuacji byłaby realizacja postulatu Lewicy wprowadzenia powszechnych szczepień w Polsce. - To jest także ratunek dla dzieciaków, które kolejny już raz będą musiały borykać się z trudami edukacji zdalnej - przekonywała Dziemianowicz-Bąk.
Magdalena Biejat nazwała wtorkową decyzję szefa MEiN "eksperymentem na szkołach". - Przeprowadza się eksperyment na szkołach, żeby sprawdzić czym tym razem też sobie damy radę, czy tym razem wytrzymamy, czy tym razem dzieci i młodzież dadzą sobie radę ze zdalnym nauczaniem, czy podołają rodzice i nauczyciele. To jest sytuacja dramatyczna - powiedziała posłanka.
RadioZET.pl/ Marta Rawicz (PAP)