Sondaż, który wstrząśnie PiS. Przeciwni są nawet zwolennicy rządu
Z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że obywatele nie chcą zmian w ordynacji, szczególnie w roku przedwyborczym - takiego zdania jest ponad 64 proc. wyborców - czytamy we wtorkowym wydaniu dziennika. Oznacza to, że przeciwni pomysłowi, o którym co jakiś czas słychać w szeregach PiS, są nawet zwolennicy partii rządzącej.

PiS myśli o zmianie ordynacji wyborczej na rok przed zaplanowanymi na jesień 2023 wyborami parlamentarnymi. Co jakiś czas pojawiają się doniesienia, że Jarosław Kaczyński chciałby zwiększenia liczby okręgów z 41 do 100. Miałoby to ułatwić jego partii wygrać przyszłoroczną elekcję i utrzymać władzę. Na razie jednak brak konkretów.
Nie wiadomo też, czy Andrzej Duda podpisałby taką ustawę. Prezydent w Radiu ZET przyznał, że żadne propozycje jeszcze do niego nie dotarły. Przypomnijmy jednak, że w 2018 roku Duda zawetował już projekt zakładający zmianę ordynacji w wyborach do Europarlamentu, która w ukryty sposób podnosiła próg wyborczy.
PiS chce zmian w ordynacji wyborczej. Sondaż IBRiS: większość Polaków przeciw
"Co o perspektywie zmian w ordynacji w roku wyborczym myślą obywatele? Większość jest sceptyczna" - czytamy w dzienniku. Jak wyjaśniono, "odpowiedź »nie powinno się dokonywać zmian ordynacji na rok przed wyborami« wskazało aż 64,1 proc. badanych, 18,8 proc. było »za«, a 17,1 proc. nie miało zdania".
"Co ciekawe, niemal połowa zwolenników PiS opowiada się przeciw zmianom, które w zamyśle części polityków obozu władzy miałyby przynieść jej wymierne korzyści - w przeliczeniu na mandaty" - napisano w artykule. Podkreślono, że "wśród zwolenników opozycji niechęć do zmian ordynacji deklaruje aż 84 proc. badanych".
Zwrócono uwagę, że kolejna kwestia, "czyli pytanie, »czy zmiana ordynacji wyborczej jest potrzebna«, wywołuje mniej jednoznaczne reakcje". "28,7 proc. badanych uważa, że tak, zmian dokonać należy" - napisano. "Trzeba jednak podkreślić, że pytanie dotyczy wszelkich ewentualnych zmian, a nie tylko tych, które proponuje PiS" - wyjaśniono.
Jak zaznaczono, "największa grupa - 47 proc. - uważa, że zmiany nie są potrzebne, a jedna czwarta pytanych nie ma w tej sprawie zdania". "Za to wyraźna większość jest przekonana, że »zmiana ordynacji ma znaczenie dla wyborów« - uważa tak 56,5 proc. respondentów, 26,6 proc. jest zdania przeciwnego, a 17 proc. - nie wie" - czytamy w dzienniku.
"Obywatele oczekują przewidywalności politycznej"
Podkreślono, że "prawie połowa zwolenników obozu rządzącego (48 proc.) także uważa, że nie powinno się zmieniać ordynacji na rok przed wyborami", a tylko "33 proc. z nich ma zdanie odwrotne". "Wśród zwolenników opozycji to aż 84 proc. (tylko 5 proc. uważa, że należy), a w grupie niezdecydowanych - 56 proc." - napisano.
- Ludzie zadają sobie pytanie: "czy taki obywatel jak ja będzie mieć odpowiednią reprezentację?" - analizuje politolożka prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego, cytowana w artykule.
Wyjaśniła, że "jako chodzący na wybory obywatele oczekujemy przewidywalności politycznej". - System wyborczy zaś jest elementem stabilizacji całego systemu politycznego - podkreśliła akademiczka.
RadioZET.pl/PAP