Tusk zakpił z Morawieckiego i Obajtka. Dostało się też Kaczyńskiemu
Szef Platformy Obywatelskiej spotkał się w piątek z mieszkańcami Inowrocławia. W przemówieniu lidera opozycji nie zabrakło szpilek wbijanych rządzącym. Tym razem Donald Tusk zakpił sobie z "Akademii PiS", która właśnie rozpoczęła swoją działalność.

Jarosław Kaczyński dwugodzinnym wykładem zainaugurował w piątek "Akademię PiS", czyli think tank, który "pozwoli znaleźć odpowiedzi na kluczowe pytania zadawane przez wyborców" - jak wcześniej reklamowała projekt partia rządząca. Wśród prelegentów mają się znaleźć m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Akademia PiS stała się tematem żartów Donalda Tuska na jego spotkaniu z mieszkańcami Inowrocławia. - Dzisiaj usłyszałem, że prezes Kaczyński będzie inaugurował "Akademię PiS-owską" swoim wykładem. W Warszawie jest taka miejska legenda, że gdzieś tam działa akademia złodziei, która uczy, jak się włamać, a kieszonkowców, jak kogoś okraść. Nie wiem, dlaczego mi się to od razu skojarzyło, ale kiedy przeczytałem listę wykładowców w tej PiS-owskiej akademii, to wyobraźnia mi od razu podpowiedziała, na jakie tematy mogliby wygłaszać te wykłady - powiedział Tusk.
Donald Tusk zakpił z Obajtka i Zalewskiej
- Jednym z pierwszych wykładowców ma być pan Obajtek. Mógłby wygłosić wykład o tym, jak z wójta za publiczne pieniądze zostać szejkiem naftowym. Wiem, że premier Morawiecki wybiera się tam z wykładem. Może będzie prowadził zajęcia z religioznawstwa? Na przykład wygłosi wykład: "Kościół, działki, pieniądze" - żartował lider PO. To przytyk do słynnej działki na wrocławskim Oporowie, którą Mateusz Morawiecki kupił od Kościoła za 700 tys. zł, a po latach żona premiera sprzedała ją za prawie 15 mln zł.
- Skoro jesteśmy przy Dniu Nauczyciela, to była taka minister edukacji, dziś europosłanka Anna Zalewska. Ona spokojnie mogłaby prowadzić zajęcia pt. "Kontenery PCK jako źródło finansowania kampanii wyborczej" - dodał Tusk. Chodzi o głośną aferę PCK na Dolnym Śląsku. Okazało się, że ludzie związani z PiS i oskarżeni o okradanie kontenerów PCK wpłacili 12 tys. zł na fundusz wyborczy Anny Zalewskiej.
Tusk nie oszczędził też prezesa PiS. - Dwa dni temu mój ulubieniec, mój faworyt prezes Kaczyński powiedział, że on chce kupić Żabkę. Drogi Jarosławie, mam taką propozycję - chodźmy do Żabki. Najpierw zrób choć raz zakupy w Żabce. Zanim kupisz Żabkę, kup coś w Żabce. Zobaczysz, jak wygląda życie. Jak ludzie kupują i odliczają każdy grosik, żeby starczyło. Może wtedy przestaniesz wmawiać wszystkim wkoło, że prawdziwym problemem jest, że Polacy mają dziś za dużo pieniędzy - podsumował Tusk.
RadioZET.pl/Facebook