Obserwuj w Google News

Więzienie za wyszydzanie Kościoła? "To cofanie Polski do średniowiecza"

3 min. czytania
26.07.2022 16:06
Zareaguj Reakcja

Solidarna Polska przygotowała projekt mający na celu ułatwienie karania za przerywanie mszy świętej, szydzenie z nabożeństw i profanowanie wizerunku Matki Bożej. - To jest cofanie naszego kraju do średniowiecza. Artykuł o obrazie uczuć religijnych powinien być już dawno zniesiony - oceniła w rozmowie z RadioZET.pl Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy.

joanna scheuring wielgus
fot. Beata Zawrzel/Lukasz Piecyk/REPORTER

Solidarna Polska chce zmian w przepisach dotyczących karania za obrazę uczuć religijnych. Prawicowi politycy chcą wykreślenia słowa "złośliwie" z art. 195 Kodeksu karnego, który brzmi obecnie: "Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Kolejna propozycja dotyczy art. 196 Kodeksu karnego. Obecnie przepis ten brzmi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Solidarna Polska chce, aby brzmiał on następująco: "Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Jan Kanthak przekonywał, że wolność sumienia i religii zagwarantowana w art. 53 Konstytucji nie jest dana raz na zawsze i trzeba o nią dbać. Dodał, że jego ugrupowanie przygotowało projekt ustawy, która ma wprowadzić "obiektywne kryteria w Kodeksie karnym". - Przepisy mają na celu wyeliminowanie chuligańskich zachowań wobec czci i wiary, nie tylko wiary katolickiej i chrześcijańskiej, ale każdego wyznania - powiedział na konferencji prasowej przed kościołem pw. Chrystusa Króla w Lublinie.

Redakcja poleca

Scheuring-Wielgus: Nie ma czegoś takiego jak uczucia religijne

- To cofanie Polski do średniowiecza - mówiła w rozmowie z RadioZET.pl posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. - Artykuł o obrazie uczuć religijnych powinien być już dawno zniesiony. Tak powoli dzieje się w innych krajach. Nie ma czegoś takiego jak uczucia religijne. Nie ma czegoś takiego jak złośliwość czy przeszkadzanie w różnych obrzędach. Jak mierzyć uczucia religijne? Kto by to mierzył? W jaki sposób? - pytała posłanka.

W jej ocenie pomysł Solidarnej Polski to próba przetrwania w związku z zawirowaniami w koalicji z PiS. - Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska szukają sobie przestrzeni na wybory parlamentarne. To taki pomysł, aby zbratać się ze wszystkimi fundamentalistycznymi, nacjonalistycznymi środowiskami. I z prezesem Rydzykiem szukają takiej koalicji, aby mieć wsparcie na swój ewentualny, samodzielny start w wyborach.

Ziobrze chodzi o to, aby przygotować się na wybory parlamentarne w przyszłym roku. On ma świadomość zagrożenia, że nie będzie już startował z list tzw. Zjednoczonej Prawicy, więc wymyśla sobie takie próby ucieczki poprzez współpracę z organizacjami fundamentalistycznymi i kościelnymi. - Joanna Scheuring-Wielgus dla RadioZET.pl

Polityczka stwierdziła także, że oskarżenia o rzekome dyskryminowane chrześcijan i Kościoła w Polsce to "bzdury". - Kościół sam się wykańcza i atakuje od wewnątrz. Nikt Kościoła nie atakuje, on sam popełnia błędy, sam popełnia przestępstwa, a biskupi się sami kompromitują. Twierdzenie, że chrześcijanie są w Polsce dyskryminowani czy prześladowani to bzdura! Nie ma na to żadnych dowodów. Dyskryminowane w Polsce są kobiety, osoby LGBT+, osoby z niepełnosprawnościami. To są grupy dyskryminowane, a nie chrześcijanie - dodała.

RadioZET.pl