Obserwuj w Google News

Uszkodzenie gazociągów Nord Stream. Ziobro polecił wszcząć śledztwo

PAP
2 min. czytania
30.09.2022 21:27
Zareaguj Reakcja

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił wszczęcie śledztwa w sprawie uszkodzeń rurociągów i wycieków gazu na dnie Morza Bałtyckiego - poinformował w piątek PAP Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Zbigniew Ziobro
fot. Lukasz Gdak/East News

Jak przekazała Prokuratura Krajowa, śledztwo będzie prowadzone w kilku kierunkach. W trakcie postępowania prokuratorzy będą wyjaśniali m.in., czy doszło do ataku o charakterze terrorystycznym, jak również czy wyciek miał wpływ na środowisko morskie, a jeśli tak - w jakich rozmiarach. 
 
Śledczy wskazują, że zdarzenia miały miejsce na wodach wyłącznych stref ekonomicznych Szwecji i Danii, jednak ich skutki mogą rozciągać się zarówno na polski obszar morski i tereny przybrzeżne.

Redakcja poleca

Wyciek Nord Stream 1 i 2. Ziobro polecił wszcząć śledztwo

W toku śledztwa polscy prokuratorzy będą wyjaśniali również, czy doszło do uszkodzenia podmorskiego kabla elektrycznego łączącego Polskę i Szwecję. 
 
Śledztwo na polecenie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wszczął w piątek Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku. 
 
Prokuratura Krajowa przekazała, że kwalifikacja prawna czynów ma charakter wstępny i w zależności od ustaleń poczynionych na dalszym etapie postępowania może ulec zmianie. 
 
W poniedziałek odkryto wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.

Redakcja poleca

 
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. "Nie ma wątpliwości, że to eksplozje" - zaznaczył Bjoern Lund z SNSN. Spółka Nord Stream AG potwierdziła we wtorek wyciek, który "pozwala założyć fizyczne zniszczenie rury". 
 
W czwartek poinformowano o czwartym wycieku z uszkodzonych rurociągów. Znajduje się on w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Przesył NS 1 wstrzymała Rosja, a NS 2 jest gotowy do eksploatacji, ale nie został uruchomiony. 
 
Również w czwartek szwedzki operator sieci energetycznej Svenska Kraftnat poinformował, że zbada, czy wskutek wybuchu przy gazociągu Nord Stream uszkodzeniu uległ także podmorski kabel elektryczny SwePol Link, łączący Szwecję z Polską. 
 
Według przedsiębiorstwa do jednej z eksplozji doszło w odległości około 500 metrów od szwedzko-polskiej linii wysokiego napięcia. "Nie wiemy, jak silna była podwodna detonacja. Aby upewnić się, że wszystko jest w porządku z naszym kablem, w przyszłym tygodniu dokonamy pomiarów" - przekazał szwedzkiej telewizji SVT Per Kvarnefalk ze Svenska Kraftnat. 
 
SwePol Link jest obecnie wyłączony z użytkowania z powodu zaplanowanego wcześniej przeglądu, stąd nie wiadomo, w jakim stanie jest odcinek, który krzyżuje się z Nord Stream na północny wschód od Bornholmu. 
 
Współwłaścicielem kabla o napięciu 450 kV, prowadzącego z Karlshamn w południowej Szwecji do okolic Słupska, są Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Linia pozwala obu krajom na wzajemny przesył prądu, gdy w jednym z krajów występuje niedobór energii.
 
RadioZET.pl/PAP - Marcin Chomiuk, Bartłomiej Figaj