Obserwuj w Google News

Afera o wpis Tomasz Lisa. Dzienikarz odpowiada: "chyba ktoś upadł na łeb"

2 min. czytania
30.05.2023 14:57
Zareaguj Reakcja

Dariusz Matecki, szczeciński radny PiS i prezes Ośrodka Monitorowania Antypolonizmu, poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury po wpisie Tomasza Lista na Twitterze. Dziennikarz i były naczelny Newsweeka odpowiada: "chyba ktoś upadł na łeb".

Tomasz Lis usłyszy zarzuty
fot. EastNews

Dariusz Matecki pełnomocnik Suwerennej Polski z regionu zachodniopomorskiego i prezes Ośrodka Monitorowania Antypolonizmu poinformował we wtorek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Lisa. Chodzi o wpis byłego naczelnego Newsweeka, w którym dziennikarz opiniuje, że "znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora" - komentując w ten sposób decyzję Sejmu o odrzuceniu senackiego weta i późniejszego podpisania ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów przez Prezydenta.

Matecki kontra Lis. "Chyba ktoś upadł na łeb"

Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu dopatruje się we wpisie nawiązania do komory gazowej. Choć tłit z serwisu zniknął, OMA doszukuje się wyczerpania znamion czynu z art. 255 Kk - czyli nawoływania do przestępstwa.

"Zabezpieczyliśmy dla organów ścigania kilkaset komentarzy osób oburzonych Pańskim wpisem, które w sposób jednoznaczny odczytują intencje wpisu w powiązaniu z czasem wzmożenia politycznego związanego z podpisaniem przez Prezydenta RP ustawy o komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich" - przekonuje ośrodek, twierdząc, że odbiór społeczny wpisu jest jednoznaczny.

"Komora gazowa to urządzenie służące do uśmiercania ludzi. Były masowo używane przez Niemców podczas II Wojny Światowej. Nie powinno być w polskiej przestrzeni publicznej miejsca na odwołania sugerujące możliwość uśmiercenia polityków o odmiennych poglądach. Wpis został opublikowany przez dziennikarza z największymi na Twitterze zasięgami. Tomasz Lis powinien ponieść najsurowsze konsekwencje karne" - przekonuje sam Matecki.

Tomasz Lis odpowiedział na informację o skierowaniu sprawy do prokuratury krótko: "Do jakiej zbrodni? Ktoś chyba upadł na łeb" - odnosząc się do zapisu artykułu o "nawoływaniu do przestępstwa/zbrodni".

W dyskusję włączył się m.in. Radosław Fogiel, były rzecznik PiS.

RadioZET.pl