Obserwuj w Google News

Co się dzieje z Tuskiem? "Jedna rzecz go irytuje"

2 min. czytania
17.11.2023 14:48
Zareaguj Reakcja

Donald Tusk nie zabierał głosu w pierwszych dniach nowej kadencji Sejmu. Wirtualna Polska dowiedziała się, dlaczego lider Koalicji Obywatelskiej milczy. Powody są złożone.

Donald Tusk
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Donald Tusk chętnie udzielał się w mediach podczas kampanii wyborczej. Można jednak zauważyć, że po 15 października nieco się wycofał. Miał jedno duże spotkanie z wyborcami, którym podziękował za oddanie głosu, poinformował też opinię publiczną o stanie rozmów na temat formowania koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Dlaczego nie rozwinął swojej opinii na temat pierwszego posiedzenia Sejmu?

Donald Tusk milczy. Co się dzieje?

Lider Koalicji Obywatelskiej nie udziela wywiadów i nie organizuje konferencji prasowych. Ostatni wpis na Twitterze/X zamieścił w poniedziałek 13 listopada, krótko komentując wybór Szymona Hołowni na marszałka Sejmu. "265 do 193. Ten wynik dedykuję panu prezydentowi Dudzie i odchodzącemu (z trudem) premierowi" - napisał Donald Tusk. Były premier zbywa w Sejmie dziennikarzy, co chętnie podchwytują politycy PiS. 

Redakcja poleca

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska od współpracowników Tuska, w ostatnich tygodniach poświęcił się on niemal wyłącznie pracom programowym i tworzeniu umowy koalicyjnej. Polityk jest też pochłonięty formowaniem przyszłego rządu, na którego czele stanie najpewniej w połowie grudnia. - Szef pracuje kilkanaście godzin na dobę, nie ma praktycznie czasu na nic innego - przekazał WP jeden z polityków KO. To jednak nie jest jedyny powód jego milczenia.

Te pytania irytują Tuska

Ponadto przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie chce publicznie spekulować, kto wejdzie do jego rządu ani na jakie stanowiska mogą liczyć jego koalicjanci. Takie pytania irytują Tuska. - Uważa, że takie gadanie w mediach szkodzi wszystkim, z mediami włącznie, bo często piszą bzdury na podstawie relacji polityków, którzy niewiele wiedzą. A później wychodzą z tego wpadki. No i po drugie: spekulowanie w mediach jest nie w porządku wobec samych koalicjantów. Wiele nazwisk i obsada większości resortów nie jest znana. Rozmowy dotyczące realizacji programu nowej koalicji też jeszcze trwają - przekazał Wirtualnej Polsce polityk współpracujący z liderem KO. Jak pisze portal, politycy KO na pytania o skład nowej Rady Ministrów mają odpowiedź: "pomidor", "nic nie powiem" albo "nie wiem".

Co więcej, Tusk nie chce wdawać się w kłótnie z politykami PiS, którzy niedługo przestaną pełnić funkcje rządowe. - Nie jest mu to potrzebne. Nikt też od niego tego nie oczekuje - mówił jego współpracownik, dodając, że Donald Tusk nie chce "przeszkadzać" nowemu marszałkowi Sejmu. - Gdy Donald jest wycofany, Szymon [Hołownia - przyp. red.] ma pole do popisu - przekazał.

Źródło: Radio ZET/Wirtualna Polska/Twitter

Nie przegap