Donald Tusk kapituluje ws. wyborów. "Boją się Platformy"
Donald Tusk odpuszcza temat jednej listy opozycji w tegorocznych wyborach parlamentarnych – podał we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". Informację tę potwierdził w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej.

"Wygląda na to, że partia Donalda Tuska zdała sobie sprawę, że opór przed stworzeniem jednej listy także z Lewicą, pod nieformalnym przywództwem KO, jest zbyt duży. Dlatego – jak słyszymy – nie będzie już nacisków na ten wariant" – napisał "DGP".
Tusk kapituluje ws. jednej listy opozycji
O tegoroczne wybory parlamentarne i jedną listę opozycji był pytany w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej. – Obserwowałem przez wiele ostatnich miesięcy pracę Donalda Tuska i jego zaangażowanie w budowanie jednej listy oraz wiarę, że ją zbuduje. Ja tej wiary, niestety, nie miałem. Z wielu powodów – powiedział.
– Jestem zwolennikiem jednej listy, dałoby to opozycji wygraną na pewno na poziomie odrzucania weta prezydenta, a być może także zmiany konstytucyjnej. Ale po wielu rozmowach z koleżankami i kolegami z innych formacji nie wyglądało to tak optymistycznie – stwierdził.
Jak dodał, potencjalni koalicjanci "boją się Platformy". – Dziś poparcie PO to więcej niż poparcie wszystkich innych partii łącznie. Jest pewna obawa i część partnerów nie pałała chęcią wspólnej listy. Od wielu miesięcy słyszymy jasne i twarde stanowisko PSL, które mówi, że manewr na Węgrzech się nie udał, więc nie będziemy tego robić – mówił.
– Rozumiem determinację Donalda Tuska, ale pewnie będą dwie, trzy, a może cztery listy. Zawsze trzeba wierzyć do końca, będzie pakt senacki, ale zegar tyka. Wybory będą pewnie w październiku, więc nie możemy zbyt długo czekać i Donald Tusk jasno to wskazuje naszym partnerom – podsumował.
RadioZET.pl/"DGP"/Wirtualna Polska