Obserwuj w Google News

Kaczyński mówił o murze i zagrożeniach. "Trzeba nie mieć piątej klepki"

3 min. czytania
23.09.2023 17:11
Zareaguj Reakcja

Był okres bez niemieckich porządków - to osiem lat rządów PiS - mówił w sobotę podczas spotkania przedwyborczego w Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) wicepremier Jarosław Kaczyński, wspominając słowa Donalda Tuska. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i filmu Agnieszki Holland.

Jarosław Kaczyński
fot. PAP/Lech Muszyński

Jarosław Kaczyński odwiedził w sobotę Gorzów Wielkopolski. - Ja przypomnę może rzeczy elementarne - kiedy Polacy rządzili sami, to jednak potrafili pod wieloma względami dać sobie radę - mówił prezes PiS. - Choćby te osiem lat naszych rządów - myśmy nie rządzili pod niemieckim kierownictwem, myśmy rządzili sami - podkreślił.

Kaczyński wspomniał o "niemieckich porządkach". Nawiązał do słów Tuska

- No i wyniki były takie, że zdołaliśmy [...] zlikwidować to, co było tym arcynieporządkiem z czasów tego niemieckiego porządku, to znaczy wielkie okradanie finansów publicznych - dodał prezes ugrupowania. - Bo to był właśnie czas Donalda Tuska, to były niemieckie porządki - mówił. Przypomnijmy, lider PO powiedział kilka dni temu, że "mogą go wyzywać od Niemców". - Chcę wam powiedzieć, że pewne cechy, które są tak cenione na Pomorzu, w Wielkopolsce, przez to, że byliśmy bardziej pod wpływem kultury Zachodu, wiecie, tak naprawdę być może w polskiej polityce potrzebny jest elementarny porządek - zaznaczył Tusk podczas wystąpienia w Pile.

Lider Prawa i Sprawiedliwości na sobotniej konwencji w pewnym momencie pokusił się o żart. - Ciągle muszę o tym Tusku, on ciągle o mnie, to ja się przez długi czas wstrzymywałem, ale teraz, niestety, muszę. Robię to z niemałą przykrością, ale trzeba dla ojczyzny, bo ostatnio została odtajniona i wyszła na jaw taka mapa wojskowa, która wskazuje, w jaki sposób Polska miała się bronić przed ewentualnym uderzeniem ze strony Rosji - powiedział.  

Prezes PiS mówił o murze i uchodźcach. Uderzył w film Holland

Jarosław Kaczyński mówił także o bezpieczeństwie Polski i obronności. - Tworzymy naprawdę silną armię, w pośpiechu, z bardzo dużym wysiłkiem, ale nie można w obecnej sytuacji zrobić tego inaczej - powiedział prezes PiS.

Podkreślił, że aktualną sprawą jest obrona polskiej granicy przed atakiem hybrydowym. - To, co dzieje się na granicy wschodniej, to jest klasyczna wojna hybrydowa. [...] To jest sytuacja, gdzie nie ma wojny wprost, gdzie się nie używa broni, w każdym razie bardzo rzadko, natomiast mamy do czynienia z aktem agresji, narusza się prawa innego państwa, narusza się jego granicę, próbuje zmusić go do czegoś, czego to państwo nie chce - dodał Kaczyński.

Redakcja poleca

Zaznaczył, że ta próba trwa już długo i ciągle jest ponawiana. - Ona nie została przerwana, ale bardzo ograniczona, radykalnie ograniczona poprzez to ogrodzenie, które zostało tam wybudowane - powiedział.

Jak stwierdził, "to się w Polsce co poniektórym nie podoba". - Ktoś może powiedzieć, przecież tutaj, przepraszam za to określenie potoczne, trzeba piątej klepki nie mieć, żeby (chcieć), aby nagle na Polskę runęła wielka fala ludzi. Bo kiedy to się okaże łatwe, to wtedy ta fala zrobi się 10, 20, 50 albo i 100 razy większa - powiedział prezes PiS.

Podkreślił, że ta walka nadal trwa. - Oczywiście można przyjmować tę tezę, którą głosi pani (Agnieszka) Holland, która w całej tej operacji bierze znaczący udział. Otóż pani Holland mówi tak: i tak te ogromne tłumy [...] runą na Europę, nasza cywilizacja upadnie, bo po prostu takie są prawa historii. Chcecie, żeby te prawa historii działały czy nie? Chcecie walczyć przeciwko temu? - pytał Kaczyński uczestników konwencji.

Nie przegap