Morawiecki zwolennikiem kary śmierci. "Nie zgadzam się z Kościołem"
Moim zdaniem kara śmierci za najcięższe przestępstwa powinna być dopuszczalna. W tym względzie nie zgadzam się z nauką Kościoła, bo jestem zwolennikiem kary śmierci, ale jej nie mamy - mówił podczas poniedziałkowego Q&A na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki uczestniczył w poniedziałek w sesji Q&A, czyli sesji pytań i odpowiedzi na żywo na Facebooku. Większość pytań, z którymi się mierzył, dotyczyła relacji z Unią Europejską oraz wojny w Ukrainie. Premier tradycyjnie krytykował również opozycję, zwłaszcza KO i Donalda Tuska.
Morawiecki: jeśli chodzi o grabież, PO była bezkonkurencyjna
Został też zapytany m.in. o przywrócenie kary śmierci w przypadku najcięższych przestępstw, w tym zdrady stanu. Co ciekawe, internauta zadający pytanie argumentował, że takie przestępstwo popełnia rząd Zjednoczonej Prawicy poprzez "grabież polskiego mienia" i "sprowadzanie obywateli do rangi niewolników".
Szef rządu przekonywał, że to podczas rządów PO (2007-15) sprzedawano polskie przedsiębiorstwa. - Jeśli chodzi o grabież, to nasi konkurenci są w tym bezkonkurencyjni. My natomiast zrobiliśmy wszystko, żeby zrepolonizować szereg przedsiębiorstw sprzedanych przez Platformę. Choćby niedawno odkupiona została przez PGE PKP Energetyka - mówił.
Dodał, że wówczas chciano "sprzedawać polskie przedsiębiorstwa Rosji". Odnosząc się zaś do "sprowadzania obywateli do rangi niewolnika" zwrócił uwagę na wysokość płacy minimalnej oraz podwyższenie wieku emerytalnego podczas rządów poprzedników.
Morawiecki: nie zgadzam się z nauką Kościoła
Konkretyzując swoją opinię na temat kary śmierci, podkreślił, że "należałoby to przemyśleć" i "nie postępować pochopnie jak współczesny świat, który szybko chce ją wyeliminować". To nawiązanie m.in. do faktu, iż w UE, także w Polsce - zgodnie z Europejską Konwencją Praw Człowieka - ten wymiar kary został nie obowiązuje.
Moim zdaniem kara śmierci za najcięższe przestępstwa powinna być dopuszczalna. Uważam, że to był taki przedwczesny wynalazek lat 90. czy wcześniejszych
Morawiecki pozwolił sobie również na skonfrontowanie swoich poglądów ze stanowiskiem Kościoła Katolickiego, który stanowczo sprzeciwia się takiemu rodzajowi odpowiedzialności karnej. - Tutaj akurat nie zgadzam się z nauką Kościoła, bo jestem zwolennikiem kary śmierci. Ale jej nie mamy - oświadczył premier.
Przypomnijmy, że kara śmierci obowiązywała w PRL. Ostatni raz wykonano ją 21 kwietnia 1988 roku na Stanisławie Czabańskim, skazanym z gwałt i zabójstwo kobiety. W 1988 roku rząd Mieczysława Rakowskiego wprowadził moratorium na jej stosowanie, a ostatecznie wyeliminowano ją w 1997 roku, gdy wszedł w życie nowy Kodeks karny.
RadioZET.pl/PAP/Facebook