Obserwuj w Google News

Morawiecki idzie w zaparte. Ujawnia plan na zbudowanie koalicji

2 min. czytania
17.11.2023 08:57
Zareaguj Reakcja

Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Faktu" uchylił rąbka rozmów ws. poparcia swojego rządu, na które wciąż ma nadzieje Prawo i Sprawiedliwość. - Wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi - powiedział desygnowany na premiera wiceprezes PiS.

Mateusz Morawiecki
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/East News (ilustracyjne)

PiS uparcie twierdzi, że ma zdolności koalicyjne dla nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Po miesiącu od wyborów parlamentarnych partii Jarosława Kaczyńskiego nie udało się jednak nikogo przekonać z posłów sejmowej większości do poparcia swojego kandydata na premiera.

Mimo to wiceprezes PiS w wywiadzie dla "Faktu" wciąż ma nadzieje na zbudowanie koalicji ze sobą na czele. - Wyborcy zadecydowali w tych wyborach, że chcą innego rządu niż do tej pory. Chcą rządu koalicyjnego, zrównoważonego, z różnych stron sceny politycznej. I dlatego, jak najbardziej, wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi - dodał.

Redakcja poleca

PiS szuka koalicjantów. Morawiecki wciąż liczy na dwóch partnerów

Dodał: - Chcę wskazać punkty programowe, które łączą program PiS i jednocześnie odpowiadają na oczekiwania wyborców Konfederacji czy środowisk Trzeciej Drogi i w ten sposób wytyczyć pewną strategię działania na przyszłe lata.

Swoje exposé w Sejmie zapowiada jako plan działania dla Prawa i Sprawiedliwości na X kadencję Sejmu RP. - Chcemy się szerzej otwierać na sprawy związane z życiem społeczności lokalnych, ekologii, przedsiębiorczością, problemami młodych ludzi. Chcemy pokazać pozytywną perspektywę jutra. Jednocześnie wzmacniając te obszary, gdzie PiS już pokazał skuteczność – zaznaczył szef rządu.

Pytany, co poszło nie tak w kampanii wyborczej, premier ocenił, że jednym z błędów było złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, który musiał doprowadzić do orzeczenia naruszającego tzw. kompromis aborcyjny.

- Na pewno trzeba zwrócić uwagę również na to, o czym mówił prezes Jarosław Kaczyński – o syndromie tłustych kotów. Teraz czas, by wszyscy w PiS zmienili się w wojowników, aby z powrotem przekonać wyborców i wygrywać wybory - komentował. Ostatni błąd PiS, jak stwierdził, to zbyt ospała reakcja na aferę wizową. - Niestety, ale opozycji udało się ten temat przechwycić i go zakłamać – stwierdził premier.

Redakcja poleca

Mateusz Morawiecki broni TVP. "Robią dobrą robotę"

Morawiecki ocenił relacje z Suwerenną Polską jako "poprawne". - Bardzo lojalnie zachowywaliśmy się wobec naszego mniejszego koalicjanta. Pomimo tego, że mieliśmy różne propozycje w trakcie ostatnich lat, trwaliśmy w tym sojuszu, ponieważ dotrzymujemy słowa - komentował.

Polityk desygnowany na premiera stanął również w obronie TVP. - Dziennikarze telewizji publicznej pokazują rzeczywistość z innej perspektywy, niż robi to większość mediów elektronicznych w Polsce, zdominowanych przez środowiska liberalno-lewicowe - ocenił. W jego ocenie "dziennikarze TVP robili i robią bardzo dobrą robotę dla przedstawiania rzeczywistości, która przez TVN jest skrzętnie ukrywana". 

Źródło: Radio ZET/PAP/"Fakt"

Nie przegap