Nawet 3 komisje śledcze będą rozliczać PiS? "Skala przekrętów jest ogromna"
- Decyzje o powołaniu sejmowych komisji śledczych będą podejmowane wspólnie w ramach koalicji. Zapadną prawdopodobnie po powołaniu rządu - mówi PAP sekretarz klubu Lewicy Dariusz Wieczorek. Poseł KO Dariusz Joński wskazuje, że powinny powstać 2-3 komisje.

Umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, oprócz ustaleń programowych, zawiera rozdział dotyczący rozliczenia rządów Zjednoczonej Prawicy. Czytamy w nim, że "bezprawie, którego wszyscy byliśmy świadkami w trakcie rządów naszych poprzedników, musi zostać nazwane i rozliczone". Umowa przewiduje m.in. powołanie sejmowych komisji śledczych w "obszarach wymagających szczegółowego i transparentnego zbadania".
Poseł Lewicy, jeden z negocjatorów umowy koalicyjnej Dariusz Wieczorek pytany przez PAP o realizacje jej zapisów wskazał, że decyzje w sprawie powołania komisji śledczych podejmowane będą wspólnie, w ramach koalicji. Ocenił, że rozstrzygnięcia zapadną prawdopodobnie po powołaniu rządu i realnie komisja bądź komisje śledcze mogłyby zacząć prace w przyszłym roku.
Komisje śledcze w nowym Sejmie. "Do rozliczenia jest sporo"
- Do rozliczenia jest sporo rzeczy. To niewątpliwie kwestie dotyczące "wyborów kopertowych" czy funduszy covidowych, w ramach komisji śledczych, ale też w ramach funkcjonowania instytucji państwowych, w tym prokuratury" - powiedział. Pytany o liczbę potencjalnie powołanych komisji śledczych odpowiedział, że "być może wystarczy jedna, która zajęłaby się rozliczaniem tego, co robiła władza przez ostatnie osiem lat".
- Jeżeli przywrócimy normalne funkcjonowanie państwa to prawda jest taka, że od tego są niezależni prokuratorzy. Wtedy nie trzeba żadnych komisji, ale na to niestety trzeba będzie poczekać - ocenił.
Poseł KO Dariusz Joński w rozmowie z PAP powiedział, że zbudowanie uczciwego państwa pod hasłem "zero tolerancji dla złodziejstwa" wymaga pełnego rozliczenia, które będzie dokonywać się na trzech poziomach: poprzez sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, sejmowe komisje śledcze i działania niezależnej prokuratury. - W zależności od skali złamania prawa, będziemy kierować się do tych instytucji - dodał.
Joński: skala przekrętów, skoku na kasę, ogromna
Poseł KO podkreślił, że zakres i liczba komisji śledczych będą ustalane przez liderów. Pytany o to, ile komisji powinno powstać, ocenił, że "nie może być ich za dużo". - Powinny powstać 2-3 komisje, aby tego wszystkiego nie rozmydlić - wskazał.
- Docelowo chcielibyśmy, aby nieprawidłowościami zajęła się niezależna prokuratura i państwowe instytucje przewidziane do wyjaśniania różnego rodzaju nadużyć. Jednak ponieważ skala przekrętów, skoku na kasę, tych wszystkich afer była tak ogromna, to uważamy, że dobrze, aby opinia publiczna dowiedziała się o tym wszystkim, co działo się przez ostatnie lata i stąd te komisje śledcze - powiedział.
W ocenie Jońskiego komisje śledcze powinny zająć się m.in. "transferami pieniędzy z powoływanych instytutów i fundacji", inwigilacją "adwersarzy tej władzy" przy użyciu systemu Pegasus, wydatkowaniem funduszu covidowego i zakupami w czasie pandemii, budową Elektrowni Ostrołęka czy nieprawidłowościami w NCBiR. - Bezkarność właśnie się kończy. Ci, którzy faktycznie złamali prawo, będą musieli za to odpowiedzieć - dodał.
Źródło: Radio ZET/ Adrian Kowarzyk (PAP)