Oceń
Gorąco było w czwartek wieczorem w Sejmie. Posłowie pokłócili się o poprawkę do uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. PiS chciał dodać do projektu wzmiankę o tym, że Rosja jest również "bezpośrednio odpowiedzialna" m.in. za katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010, co wywołało sprzeciw opozycji.
Gorąco w studiu WP. Rzecznik PiS starł się z prowadzącym
Pomysłodawcą tego ruchu ze strony partii rządzącej był Antoni Macierewicz i o to właśnie został zapytany w piątkowym odcinku programu "Tłit" w Wirtualnej Polsce rzecznik PiS Rafał Bochenek. On jednak w odpowiedzi stwierdził, że jest "zdumiony zachowaniem opozycji", która jego zdaniem "pokazała swój prawdziwy stosunek do Rosji" i "prawdziwą twarz".
Przekonywał również, że "podobne rezolucje przyjmowano już w Parlamencie Europejskim" i "tam frakcje ponad podziałami potrafiły dojść do porozumienia". Tu jednak prowadzący studio Patryk Michalski wytknął swojemu gościowi nieścisłość, mówiąc mu , że "nie mówi prawdy".
Przypomniał, że w dokumencie PE jest zapis, że Rosja "do tej pory odmawia współpracy z międzynarodowymi organami wymiaru sprawiedliwości" oraz "zwrotu wraku i czarnych skrzynek TU-154". - Widzi pan różnicę? - pytał Bochenka, zwracają uwagę, że treść rezolucji różni się od poprawki Macierewicza dotyczącej "bezpośredniej odpowiedzialności".
Mamy w tej sprawie postawione zarzuty przez polską prokuraturę, mamy postanowienie, jeśli chodzi o areszt dla kontrolerów w Smoleńsku, którzy celowo dopuścili się działań, doprowadzając do katastrofy
Dziennikarz jednak nie dawał za wygraną, prostując, że żadne oficjalne pismo nie mówi, że Rosja doprowadziła do katastrofy. - To dlaczego ambasador Rosji jest jeszcze w Polsce? Katastrofa smoleńska jest aktem terroryzmu? - dopytywał Michalski. Bochenek jednak z początku nie ustosunkował się do tych pytań, mówiąc, że "to skandaliczne, że opozycja nie zagłosowała nad uchwałą".
Tłumaczył również, że w poprawce Macierewicza "nie ma mowy o tym, że Rosja jest odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu", ale że "odpowiada za katastrofę", wymieniając tutaj "zachowanie kontrolerów i przygotowanie lotniska". W końcu przyznał jednak, że katastrofa "to jest akt terroryzmu".
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł