Niespodziewana wizyta Zełenskiego w Polsce. Wiadomo, z kim się spotkał
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że w drodze powrotnej z USA i Kanady do kraju odwiedził Lublin, gdzie wręczył odznaczenia państwowe polskim wolontariuszom. "Dziękuję całej Polsce za nieocenione wsparcie" - oświadczył.

Wołodymyr Zełenski nieoczekiwanie odwiedził Polskę. "W drodze na Ukrainę miałem zaszczyt uhonorować w Lublinie wysiłki obywateli Polski, wolontariuszy, nieobojętnych serc" - napisał w komunikatorze Telegram prezydent.
Zełenski w Polsce. W Lublinie wręczył odznaczenia
"Dziękuję całej Polsce za nieocenione wsparcie i solidarność, która pomaga bronić wolności całej naszej Europy!" - dodał. Prezydent Ukrainy przekazał, że wręczył odznaczenia dwóm osobom - dziennikarce Biance Zalewskiej, która od 2014 roku relacjonuje wydarzenia w Ukrainie i polskiemu medykowi Damianowi Dudzie.
Zełenski nie wspomniał o spotkaniach z przedstawicielami polskich władz w czasie jego pobytu w Lublinie. - Nie było żadnych spotkań, żadnej wizyty. To był przejazd przez terytorium Polski - poinformował Onet Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. Dodał, że Kancelaria nie otrzymała żadnej propozycji spotkania w trakcie pobytu Zełenskiego w Polsce.
Ukraiński przywódca, występując w debacie generalnej na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, powiedział, że jego kraj ciężko pracuje "nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża". - I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - dodał wówczas.
Prezydent Andrzej Duda został zapytany o słowa Zełenskiego w czwartek w TVN24. Zauważył, że ten nie wymienił Polski, ale "sugestia była i wszyscy ją zrozumieliśmy". - Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi - powiedział Duda. Dopytywany, czy był zdenerwowany po tym, co powiedział prezydent Ukrainy, odparł, że zdenerwowany to za duże słowo. - Byłem rozgoryczony raczej - podkreślił.