Obserwuj w Google News

Duda: przygotowałem projekt nowelizacji ustawy o komisji ws. badania rosyjskich wpływów

4 min. czytania
02.06.2023 11:34
Zareaguj Reakcja

Andrzej Duda wygłosił przemówienie dokładnie 4 dni po tym, jak ogłosił podpisanie "lex Tusk". - Przygotowałem projekt nowelizacji ustawy o komisji ws. badania rosyjskich wpływów. Apeluję, by komisja powstała jak najszybciej - powiedział prezydent. Ogłosił, że zgadza się z ideą ustawy i popiera utworzenie komisji, ale chce m.in., żeby jej członkami nie byli parlamentarzyści.

Andrzej Duda
fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
  • - Komisja weryfikacyjna ds. rosyjskich wpływów powinna powstać wcześniej. Powinna jak najszybciej funkcjonować. Jej działanie będzie zapobiegało rozprzestrzenianiu się rosyjskich wpływów - powiedział w piątek Andrzej Duda
  • Prezydent zaznaczył jednak, że wokół ustawy narosło sporo kontrowersji. Oświadczył, że oprócz skierowania jej w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego przygotował też jej nowelizację
  • - W komisji ws. badania rosyjskich wpływów nie powinno być członków parlamentu. Powinni zasiadać w niej eksperci, a organ ten powinien być ponad takimi kwestiami, jak wybory - podkreślił Duda
  • Nowelizacja prezydenta zakłada też m.in.: to, żeby odwołanie od decyzji komisji było kierowane do sądów powszechnych, a nie administracyjnych, także zniesienie środków zaradczych (np. wydawanie zakazów pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środków publicznych)
  • - W projekcie nowelizacji przedmiotem stwierdzenia komisji ds. rosyjskich wpływów będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym - zaznaczył prezydent

Andrzej Duda poinformował w trakcie piątkowego wystąpienia, że pomimo swojego poparcia dla idei powstania komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w polskiej polityce, skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym. - Nie uważam, by podnoszone przez niektóre osoby zarzuty konstytucyjne były tak istotne, by trzeba było blokować wejście w życie tej ustawy - tłumaczył.

- Wręcz przeciwnie, uważam, że ta ustawa została uchwalona za późno. Uważam, że ta komisja wyjaśniająca kwestie rosyjskich wpływów w Polsce, ich wpływów także na nasze bezpieczeństwo powinna była powstać znacznie wcześniej. Żałuję, że jest ona dopiero teraz i że jest możliwe w związku z tym, że ona została uchwalona w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą - powiedział prezydent.

Poinformował też, że przygotował projekt nowelizacji tej ustawy i że jeszcze w piątek trafi on do Sejmu. - Ta komisja powinna być ponad wyborami, nie potrzebujemy komisji do wyborów. [...] Uważam, że w tej komisji nie powinno być członków parlamentu, to powinno być w ustawie wyraźnie zapisane, że osoby, które sprawują mandaty parlamentarne nie mogą być członkami komisji - ani posłowie, ani senatorowie. To powinna być komisja ekspercka - stwierdził.

Proponuję, aby środek odwoławczy od decyzji podejmowanej przez komisję kierowany był do Sądu Apelacyjnego. Przy czym dodatkowo jeszcze, aby rozwiać już wszelkie możliwości, jako sąd wskazany jest Sąd Apelacyjny w Warszawie, ale w przypadku, gdyby osoba, której dotyczyło postępowanie przed komisją i której dotyczy decyzja wydana przez komisję życzyła sobie inaczej, to według jej życzenia właściwym sądem może być także Sąd Apelacyjny ustalony ze względu na miejsce jej zamieszkania - Andrzej Duda

Jak dodał, inna z głównych propozycji tej nowelizacji "dotyczy kwestii, która wzbudzała najwięcej kontrowersji", czyli tzw. środków zaradczych, które zostały w tej ustawie wprowadzone, m.in. w istocie zakaz sprawowania funkcji, zakaz dostępu do informacji tajnych i objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni.

Przypomniał, że przewidziany w ustawie "zakaz sprawowania funkcji natychmiast był łączony z tym, że to ma skutkować, że nie będzie można startować w wyborach - nic bardziej mylnego i dziękuję, że Państwowa Komisja Wyborcza od razu to sprostowała".

- Ta ustawa nigdy nie dotyczyła kwestii startu w wyborach i bardzo dobrze, bo start w wyborach jest prawem każdego obywatela w granicach określonych konstytucją - podkreślił. Poinformował, że w nowelizacji ustawy zaproponuje natomiast, żeby "te środki zaradcze zostały zlikwidowane".

Proponuję, aby na ich miejsce pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba, wobec której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, że taka osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. [...] Element, który już obecnie jest w ustawie, ale żeby był on głównym przedmiotem stwierdzenia komisji, jeśli komisja ustali wpływ rosyjski - Andrzej Duda

- To usuwa bardzo wiele kontrowersji, które się pojawiają wobec tego, co obecnie jest zaproponowane w ustawie i mam nadzieję, że uspokoi również przynajmniej niektórych publicystów. Co do polityków, przede wszystkim opozycji, tych, którzy najgłośniej krzyczą, proszę bardzo, jest to "sprawdzam", czy państwo rzeczywiście uważacie, że komisja będzie działała źle, czy też po prostu boicie się stanąć przed komisją ewentualnie i złożyć przed nią zeznania, opowiedzieć, co i w jaki sposób, dlaczego robiliście, na oczach opinii publicznej - podsumował.

"Lex Tusk". Co znalazło się w zapisach ustawy?

Przypomnijmy, że na początku tygodnia, w poniedziałek 29 maja, prezydent ogłosił podpisanie kontrowersyjnej ustawy okrzykniętej "lex Tusk", równoznaczne z powołaniem komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Od tamtej pory informacja obiegła świat, a kancelaria Andrzeja Dudy tłumaczyła się z decyzji zarówno przez Unią Europejską, jak Stanami Zjednoczonymi.

Redakcja poleca

Inną, równie głośną aferą, obozu rządzącego, był spot prekampanijny, który z założenia miał zniechęcić do udziału w marszu opozycji 4 czerwca. Sztabowcy z PiS wykorzystali nawiązania do obozu koncentracyjnego Auschwitz, do czego również odniósł się prezydent Andrzej Duda.

RadioZET.pl