Opozycja ma plan, jak ominąć weto Dudy. Posłanka wymienia cztery kroki
Wraca temat liberalizacji aborcji. Choć w Sejmie złożono już dwa projekty w tej sprawie, to gdyby przeszły przez parlament, zapewne zawetowałby je Andrzej Duda. Posłanka Polski 2050 Joanna Mucha w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" przyznała, że kwestię tę trzeba odpowiednio rozegrać. Wymieniła cztery kroki, które powinna zrobić opozycja.

Aborcja będzie jednym z ważniejszych tematów w nowej kadencji Sejmu. Lewica złożyła już dwa projekty: dotyczący możliwości przerywania ciąży do 12. tygodnia oraz tzw. ustawę ratunkową, depenalizującą aborcję i pomoc w niej. Z kolei posłanka KO Klaudia Jachira jest przekonana, że "do większości sejmowej jest bardzo blisko".
Aborcja w Sejmie. Lewica składa projekty, co z resztą opozycji?
Problemem może być jednak fakt, iż demokratyczna opozycja jest w tej sprawie podzielona. KO i Lewica popierają liberalizację prawa aborcyjnego, konserwatywni politycy PSL są przeciw. Z kolei Polska 2050 i część ludowców opowiadają się za referendum.
O tym, jak ta kwestia wygląda z perspektywy Trzeciej Drogi (sojusz Polski 2050 i PSL) opowiadała w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Joanna Mucha - posłanka partii Szymona Hołowni. - Jestem właśnie po rozmowach z koleżankami i kolegami, pytałam, czy poprą ustawę aborcyjną, i większość deklaruje, że jest za liberalizacją - przyznała.
Podkreśliła, że "dziewczynami w Lewicy, KO czy PSL mamy dobre relacje".- Natomiast duża część posłów PSL będzie odpowiadać na zapotrzebowanie swojego elektoratu, który jest konserwatywny - oceniła.
Jak ominąć weto Dudy? Joanna Mucha proponuje "cztery kroki"
Drugą przeszkodą jest Andrzej Duda, którego kadencja upływa w sierpniu 2025. Trudno się spodziewać, aby prezydent podpisał jakąkolwiek liberalną propozycję zmiany ustawodawstwa ws. aborcji. Ale i tutaj posłanka Mucha zaproponował rozwiązanie.
Skoro wiemy, że prezydent zawetuje ustawę, przypomnijmy mu jego własną, która w poprzedniej kadencji Sejmu utknęła w zamrażarce. Rozegrajmy to dobrze, w czterech krokach
Przypomniała w ten sposób projekt ustawy, dopuszczający terminację płodu w przypadku najcięższych wad. - Mamy szansę, że również PiS za nią zagłosuje. A prezydent raczej nie zawetuje własnego projektu - dodała. Jej zdaniem drugim krokiem powinna być depenalizacja, a trzecim - liberalizacja. Zastanawiała się jednocześnie, w którym momencie Duda zdecydowałby się na weto.
W opinii Muchy w tym momencie powinna pojawić się inicjatywa dotycząca referendum. - I dobrze sformułowane pytanie, które nie pozostawiałoby wątpliwości i żadnej możliwości interpretacyjnej - wyjaśniła. Przypomniała przy tym, że w przypadku frekwencji powyżej 50 proc. "wynik referendum jest wiążący dla prezydenta".
Źródło: Radio ZET/DGP