Obserwuj w Google News

Oświadczenie po sensacyjnym wywiadzie "agenta Tomka". Tak służby uderzają w Kaczmarka

2 min. czytania
20.11.2023 13:26
Zareaguj Reakcja

Obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach – przekazał Stanisław Żaryn z Kancelarii Premiera, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. To reakcja na wywiad, jakiego słynny „agent Tomek” udzielił „Gazecie Wyborczej”.

Agent Tomek obnaża służby
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER, Tomasz Kaczmarek i Mariusz Kamiński w Sejmie, 2013 rok, screen: Stanisław Żaryn/X.com

Były "agent Tomek" udzielił wywiadu, w którym uderzył w swoich dawnych przełożonych – szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz wiceszefa tego resortu Macieja Wąsika. Już wcześniej informował, że na ich zlecenie fałszował materiały dowodowe ws. rzekomego zakupu willi przez Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich.

Kaczmarek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiedział tym razem o wyciekach tajnych dokumentów, które podległe rządowi służby przekazywały pracownikom mediów sympatyzujących z PiS. Przyznał, że takie informacje trafiały w przeszłości do Cezarego Gmyza, Doroty Kani, Tomasza Sakiewicza, czy Samuela Pereiry. Podkreślał, że "dostawali oni materiały opatrzone najwyższymi klauzulami tajności, a szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo".

"Agent Tomek" obciążył Kamińskiego i CBA

- Teraz gdy ta ekipa traci ochronę prokuratury, chcę ponowić próbę pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej – przyznał Kaczmarek w rozmowie z "GW". Dziennik podał, że Kaczmarek stawił się nawet przed prokuratorem, gdzie obciążył w zawiadomieniu byłych szefów.

Kaczmarek twierdzi, że sam praktykował wycieki tajnych informacji do sprzyjających PiS mediów, gdy był już posłem. – Oni tłumaczyli, że publikacje, jakie z tego powstaną, są częścią naszych operacji. Te publikacje miały być częścią działań służb i służyć dla celów partii PiS – mówił były agent. Teraz zamierza poprzez swoiste "odkupienie win" zostać świadkiem koronnym.

Redakcja poleca

- Także dziennikarze korzystali na takiej współpracy, bowiem uzyskiwali dostęp do tajnych informacji, na bazie których budowali własne kariery. Dając takie polecenia, tłumaczono mi je tym, że dla dobra ojczyzny u władzy powinna być tylko jedna partia, czyli PiS, ponieważ wszyscy pozostali to złodzieje – tłumaczył były agent Tomek.

Służby specjalne uderzają w Kaczmarka

Po publikacji do sprawy odniósł się zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Stanisław Żaryn przekazał na profilu w serwisie X oświadczenie z rządowej strony Gov.pl.

"Obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach" – napisał Żaryn. W dalszej części oświadczenia służb czytamy, że w listopadzie 2019 roku Tomasz Kaczmarek usłyszał szereg zarzutów karnych dotyczących wielomilionowych oszustw finansowych w tzw. aferze stowarzyszenia Helper.

"Kaczmarek w kolejnych miesiącach rozpoczął szerzenie insynuacji przeciwko ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi – zarówno w mediach jak i prokuraturze. W związku z kolportowaniem tych fałszywych oskarżeń Tomasz Kaczmarek usłyszał zarzuty dot. składania fałszywych zeznań. W tej sprawie akt oskarżenia przeciwko Kaczmarkowi wpłynął do sądu w sierpniu 2021 roku" – przekazało Biuro Prasowe Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.

Źródło: Radio ZET/Gov.pl/Twitter.com

Nie przegap