PiS chce szybkiej zmiany Kodeksu wyborczego. Poseł: "Jeszcze w styczniu"
Będziemy starać się zmieścić w konstytucyjnym terminie, bo jeśli będzie szerokie poparcie tej propozycji, to prace legislacyjne powinny przebiegać szybko. Być może jeszcze w styczniu ustawa zostanie uchwalona - powiedział we wtorek w PAP poseł PiS Marek Ast o projekcie zmian w Kodeksie wyborczym.

PiS przedstawiło pod koniec grudnia 2022 roku projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Propozycja rządzących zakłada m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji.
Według autorów projektu rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji, począwszy od wyborów parlamentarnych. We wtorek o godz. 12.30 w Sejmie odbędą się konsultacje PiS z organizacjami samorządowymi i Państwową Komisją Wyborczą w tej sprawie.
PiS chce szybkiej zmiany Kodeksu wyborczego
- Ustawa przewiduje np. możliwość utworzenia obwodowych komisji wyborczych w mniejszych miejscowościach, liczących 200 lub 300 osób (wcześniej w obwodzie do głosowania musiało mieszkać co najmniej 500 osób). Takich małych miejscowości w Polsce są tysiące. Przez lata osoby te, chcąc zagłosować, musiały jechać do sąsiedniej miejscowości, co nie zawsze było proste, dlatego ustawa rozwiązuje także kwestie transportu do lokali wyborczych zarówno dla niepełnosprawnych, jak i osób powyżej 60. roku życia, wzmacnia status obserwatorów społecznych oraz mężów zaufania – mówił w grudniu 2022 roku Rafał Bochenek, rzecznik PiS.
Poseł PiS Marek Ast, który jest przedstawicielem wnioskodawców, powiedział we wtorek w Studiu PAP, że proponowane zmiany "nie zmieniają reguł gry" i nie są poważną ingerencją prawną. - Będziemy się jednak starać zmieścić w tym konstytucyjnym terminie, bo jeśli będzie szerokie poparcie tej propozycji, to prace legislacyjne powinny przebiegać szybko i być może jeszcze w styczniu ustawa zostanie uchwalona - powiedział Ast.
Poseł PiS: "Czas nie ma tutaj najmniejszego znaczenia"
Poseł zbagatelizował przy tym ewentualne uwagi, jakie do działań PiS mogą mieć Państwowa Komisja Wyborcza i samorządowcy. - Do tej pory, poza wypowiedziami publicystycznymi, uwag nie zgłaszano. Projekt jest poselski, więc formalnie nie wymaga konsultacji społecznych, ale chcielibyśmy poznać stanowisko przedstawicieli organizacji samorządowych i PKW, tym bardziej że ze strony PKW były zgłaszane zastrzeżenia - zaznaczył.
Jak przekazał, wątpliwości PKW dotyczą tego, że zmiany są procedowane w roku wyborczym. Wskazał jednak, że w tym wypadku "nie ma najmniejszego znaczenia, jaki to jest czas, jeśli (rozwiązania) usprawniają proces wyborczy". - Jeśli są zastrzeżenia, to będziemy starali się je rozwiać, a jeśli będą celne uwagi, [...] to po to się spotykamy, żeby ewentualne uwagi uwzględnić - zapewnił.
- PiS nie po to zmienia Kodeks wyborczy, żeby ułatwić ludziom głosowanie, robi to dlatego, żeby ratować swoją skórę. Ukradli księżyc, a dzisiaj chcą nam ukraść Polskę - zrobią wszystko, żeby wygrać wybory – mówił w styczniu w TVN24 europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń.
RadioZET.pl/PAP - Anna Nartowska