Porażka machiny wyborczej PiS. To ich najsłabsza strona
Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych sprawdził, jak Prawo i Sprawiedliwość radzi sobie z kształtowaniem opinii w internecie. Koronnym przykładem gigantycznej porażki ma być, według analityków, program 800+, który z założenia miał dolać politycznego paliwa do prekampanii wyborczej partii rządzącej, a w kontekście narzucania narracji wokół niego, w istocie rzucił rękawicę wprost pod nogi opozycji.

Badania IBIMS zostały zrealizowane na zlecenie "Onetu". Jak się okazuje, PiS w internecie przegrywa i to koncertowo. Zjednoczona Prawica cierpi na wiele dolegliwości, ostatnie tygodnie to głównie problemy komunikacyjne i skandale personalne - jak choćby kłótnia pomiędzy premierem Morawieckim i ministrem Błaszczakiem. Wszystko to w atmosferze prekampanii wyborczej do wyborów parlamentarnych 2023. Zapowiedziany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego program 800+ miał być motorem wyborczym, który zagwarantuje partii mocna pierwsze miejsce w narracji politycznej w Polsce. Tak się nie stało.
Badania IBIMS. PiS znika z internetu. "Sytuacja jest katastrofalna"
Choć sondaże wciąż przewidują zwycięstwo PiS, to już nie jego samodzielną władzę. A do tego analitycy IBIMS twierdzą, że partia Kaczyńskiego zauważalnie przegrywa w internecie z opozycją.
- Większość użytkowników mediów społecznościowych jest świadoma istnienia programu 800 plus, ale wiele osób nie jest zdecydowanych co do jego oceny. To, co mogło być okazją dla PiS, aby kształtować publiczną narrację i zrozumienie programu, w praktyce przekształciło się w scenariusz, w którym opozycja, a szczególnie Platforma Obywatelska narzuca własne interpretacje - przytacza wyniki badań "Onet". W skrócie więc: program jest powszechnie znany, jego zapowiedź odnotowała większość Polaków, ale duża część nie wie, jak do niego podejść
A przez to, że politycy PiS nie potrafią przebić się w sieci ze swoją narracją, przejmują ją politycy opozycji. Dowody na to, że politycy obozu Zjednoczonej Prawicy "odpuścili" temat promowania programu 800+ są wymierne.
- Tylko 44 posłów (w tym posłowie Suwerennej Polski) użyło we własnej komunikacji tematu 800 plus. Liderem komunikacji był premier Morawiecki, natomiast większość posłów PiS ograniczyła swoje działania w sieci do kilku polubień i udostępnień - czytamy w opracowaniach "Onetu".
800+ przejęte przez opozycję
Gdzie PiS nie może, tam Platforma Obywatelska spróbuje i tak się stało. - PO wykorzystała lukę w komunikacji i narzuciła własną narrację na temat programu 800 plus. To przekształciło postrzeganie programu przez społeczeństwo i umocniło pozycję PO w dyskusji publicznej - czytamy.
Co ciekawe, podobne badania IBIMS przeprowadzał w 2015 i 2021 r. Już w 2021 r. analitycy podnosili, że kiedy partia Kaczyńskiego przejmowała władze w sieci była "gigantem". Sześć lat później z tej potęgi nie zostało już wiele, co nie uszło uwagi samego Kaczyńskiego, który na zgrupowaniu z 2021 r. mówił: "W mediach, niestety w internecie, o to będziemy musieli jeszcze zabiegać, żeby tę sytuację zmienić, przewagę ma druga strona. My mamy przewagę prawdy. My nie oszukujemy. To oni oszukują". Teraz, komentując wyniki badań IBIMS, politycy w kierownictwie PiS mówią o "katastrofie", której obecni sztabowcy zdają się "nie zauważać". Onet zwraca uwagę, że w 2015 r. kampanią i marketingowym zapleczem PiS zajmował się Paweł Szefernaker, teraz to Anna Plakwicz i Piotr Matczuk.
Ostatnim przykładem działalności PiS w sieci jest choćby spot "#POgarda dla Polaków". W serwisie YouTube został opublikowany 23 maja. W momencie publikacji 25 maja liczy ledwie 266 wyświetleń.
RadioZET.pl/Onet.pl