Poseł KO kluczy ws. aborcji. "Jak będą tematy, będę widział ustawy..."
Michał Kołodziejczak został w Radiu ZET zapytany o to, czy w sprawie aborcji zagłosuje tak, jak klub Koalicji Obywatelskiej i "tak, jak chce Donald Tusk". Wypowiedź lidera AGROunii była jednak dość niejednoznaczna.

Aborcja będzie jednym z ważniejszych tematów w nowej kadencji Sejmu. Lewica złożyła już dwa projekty: dotyczący możliwości przerywania ciąży do 12. tygodnia oraz tzw. ustawę ratunkową, depenalizującą aborcję i pomoc w niej. Posłanka KO Klaudia Jachira jest przekonana, że "do większości sejmowej jest bardzo blisko".
Kołodziejczak o aborcji: nie jestem politykiem niczyich sumień
Bo choć demokratyczna opozycja (Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga) ma większość w izbie niższej polskiego parlamentu, to przyszła koalicji ws. aborcji nie mówi jednym głosem.
KO i Lewica chcą liberalizacji prawa aborcyjnego, zaś TD proponuje powrót do tzw. kompromisu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 (zakazującego terminacji ciąży z powodu uszkodzenia lub wad płodu) oraz przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum w tej sprawie.
Czy jednak w samej KO wszyscy zagłosowaliby "za" liberalizacją? Trudno wyrokować, a co najmniej niejednoznaczna wydaje się deklaracja Michała Kołodziejczaka. Przypomnijmy, że lider AGROunii był w poniedziałek gościem Radia ZET.
Gdy Bogdan Rymanowski poprosił go o ustosunkowanie się do zdania "w sprawie aborcji zagłosuję tak, jak chce Tusk" (czyli w domyśle: za liberalizacją przepisów), Kołodziejczak odparł, że "nigdy nie będzie politykiem niczyich sumień".
- Zawsze będę reprezentował moje zdanie i to, jak będę uważał. Jak będą dokładne tematy, będę widział ustawy… - mówił, ale nie dokończył swojej wypowiedzi.
Źródło: Radio ZET