Oceń
Protest osób z niepełnosprawnościami w Sejmie ruszył tydzień temu, 6 marca. Posłanka KO Iwona Hartwich mówiła wówczas, że grupa niepełnosprawnych wraz z opiekunami walczy o powiązanie renty socjalnej z minimalnym wynagrodzeniem w Polsce.
Aktywiści zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, który miał zostać podpisany przez prawie 200 tysięcy osób. Zapewnili też, że dopóki posłowie nie zajmą się ich inicjatywą, będą "do skutku" protestować w Sejmie.
Protest "do skutku" w Sejmie. Terlecki: Przedstawienie w holu
Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnością podkreślają, że obecnie nie da się przeżyć z renty socjalnej, która wynosi 1217 złotych na rękę (1588 zł brutto). Minimalna krajowa wynosi od 1 stycznia 3490 zł brutto.
Do kwestii protestu w Sejmie oraz działań opozycji na ten temat odniósł się 13 marca szef klubu PiS. Ryszard Terlecki powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że „PiS bardzo pomaga niepełnosprawnym”. - I ta pomoc w stosunku do poprzedniego okresu, naszych poprzedników znacznie wzrosła i chyba wszyscy mają tego świadomość – dodał Terlecki, cytowany przez PAP.
- Objeżdżając Sądeckie, rozmawiałem z osobami, które się opiekują niepełnosprawnymi i mówią, że sytuacja jest bardzo dobra. Oczywiście chcą jeszcze takiego przepisu, który pozwoli pracować - oprócz przyjmowania tego wsparcia dla opiekunów - mówił szef klubu PiS.
W jego ocenie "panie posłanki robią sobie kampanię wyborczą kosztem osób niepełnosprawnych". - Patrzymy na to ze smutkiem, z przykrością, bo to nie jest nic przyjemnego. Wokół tego problemu powinny się toczyć rozmowy, które nieustannie prowadzimy, a nie takie przedstawienia w holu Sejmu - dodał.
Poprzednie protesty opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwały w 2014 i 2018 roku. Już w ostatnim z nim zgłaszali oni dwa postulaty – zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "500 plus" dla osób niepełnosprawnych. Po proteście ich uczestnicy, m.in. Iwona Hartwich, otrzymali zakaz wstępu do Sejmu. Hartwich w 2019 r. kandydowała jednak w wyborach i uzyskała mandat posłanki.
RadioZET.pl/PAP - Grzegorz Bruszewski
Oceń artykuł