,

Sejm podjął decyzję ws. nowelizacji ustawy o SN

13.01.2023 11:00

Sejm podjął decyzję ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa posłów PiS. Większość posłów poparła projekt, który w ocenie rządu ma odblokować miliardy unijne z KPO. 203 posłów było za, 51 przeciw, 189 wstrzymało się od głosu, a 16 nie głosowało.

Sejm
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News (ilustracyjne)

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która zdaniem polityków PiS ma odblokować dla Polski miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), od tygodni budziła kontrowersje. Jeszcze przed głosowaniem posłowie KO deklarowali wstrzymanie się od głosowania, a Solidarna Polska kategoryczny sprzeciw.

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, jeszcze przed głosowaniem wyraził nadzieję, że po Sejmie ustawa szybko trafi pod obrady Senatu. - Nie wiem, jaką podejmie pan marszałek (Senatu Tomasz - red.) Grodzki decyzję w sprawie tej ustawy, lubi utrzymywać swoje 30-dniowe terminy już standardowo. Ale mam nadzieję, że tę ustawę potraktuje inaczej"- powiedział Sobolewski. Wyraził nadzieję, że ustawa wróci z Senatu na kolejne posiedzenie Sejmu (25-26 stycznia). - Tam, wszystko na to wskazuje, że zostanie przyjęta przez Sejm i trafi na biurko pana prezydenta - powiedział sekretarz generalny PiS.

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym

Miesiąc temu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z Krajowego Plany Odbudowy (KPO).

Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim.

Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. 

Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska. - Teza o tym, że Bruksela napisała nam ustawę, jest nieprawdziwa – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w piątek dziennikarzom przed głosowaniem w Sejmie nad projektem.

loader

RadioZET.pl/PAP