Obserwuj w Google News

Politycy PiS musieli opuścić lokal. Po tym incydencie nie wytrzymali

2 min. czytania
21.12.2022 13:26
Zareaguj Reakcja

Olga Semeniuk-Patkowska i Piotr Patkowski niedawno wzięli ślub. Nowożeńcy, choć są ze sobą bardzo szczęśliwi, muszą się też zmagać z przykrymi sytuacjami. Jedna z nich miała miejsce kilka miesięcy temu w restauracji. Wskutek zachowania jednego z klientów para opuściła lokal.

Patkowski i Semeniuk
fot. Wojciech Stróżyk/REPORTER, Wojciech Olkuśnik/East News

Olga Semeniuk-Patkowska i Piotr Patkowski to zdecydowanie najgłośniejsza para polskiej polityki. Wiceminister rozwoju i technologii oraz wiceminister finansów są razem od 2020 roku, w zeszłym roku się zaręczyli, a w listopadzie tego roku wzięli ślub. - To najpiękniejsze wydarzenie w życiu. Bardzo długo się do tego przygotowywaliśmy - mówili.

Politycy PiS wytykani palcami w restauracji

Niestety, z uwagi na fakt, iż są osobami publicznymi, spotykają się czasem z nieprzyjemnymi sytuacjami, a nawet z hejtem. W rozmowie z "Super Expressem" opisali incydent sprzed kilku miesięcy. W roli głównej wystąpił jeden z gości w restauracji.

Redakcja poleca

- Weszliśmy w sobotę do knajpy, żeby odpocząć, przegadać tydzień i nagle jakiś pan zaczyna googlować w internecie i mówić na głos "o, to są ci z PiS-u" - relacjonował wiceszef resortu finansów. Zaznaczył, że w ich związku to on jest "spokojniejszy", natomiast  "Olga ma taką taktykę, żeby to przerywać". 

- W końcu wyszliśmy - przyznała Semeniuk-Patkowska. Zaapelowała również o poszanowanie ich prywatności. - My też jesteśmy częścią prywatnego świata, my też mamy prawo wyjść, funkcjonować w świecie - stwierdziła w rozmowie z "SE".

Hejt spotkał ich nawet w dniu ślubu. Część internautów pozwalała sobie na złośliwe opinie pod postami o młodej parze. Ironizował nawet prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który w jednym z komentarzy sugerował, że Patkowski jest niedożywiony.

Co ciekawe, Patkowskich w obronę wziął Tomasz Lis. "Młodzi ludzie z rządu pobrali się, a tu lawina złośliwości. Myślę, że stać nas na odrobinę wyrozumiałości, życzliwości i serdeczności. Dla zasady" - napisał były redaktor naczelny "Newsweeka", znany dotychczas z jednoznacznie krytycznego stosunku do przedstawicieli obozu władzy. 

RadioZET.pl/se.pl/Twitter