Oceń
Niepełnosprawni i ich opiekunowie wznowili w poniedziałek protest w Sejmie. Jego wcześniejsze odsłony w 2014 i 2018 roku nie zakończyły się sukcesem, rządzący nie zrealizowali postulatów protestujących. Teraz niepełnosprawni i ich opiekunowie chcą zrównania renty socjalnej z płacą minimalną. Liderka protestów, a obecnie posłanka Koalicji Obywatelskiej, Iwona Hartwich złożyła we wtorek obywatelski projekt w tej sprawie.
- Nasi kochani niepełnosprawni i rodzice. Witajcie i czujcie się jak u siebie w Sejmie. Tego nie usłyszymy od tej strony - mówiła z sejmowej mównicy, wskazując na ławy posłów PiS. - Od tej tak - dodała, spoglądając w kierunku opozycji.
Spięcie Witek z Hartwich w Sejmie
Hartwich zwróciła się z prośbą do marszałek Elżbiety Witek, by Sejm zajął się złożoną przez nią ustawą jeszcze na obecnym posiedzeniu. - Jest to możliwe. Wierzymy, że pani jako kobieta i jako matka przychyli się do tej prośby. Zastanawiałam się, czy powiedzieć “prośba” czy “żądanie”. Bo rodzice, którzy protestują dzisiaj w Sejmie mówią, że wręcz żądają, by ten projekt został poddany pod głosowanie - stwierdziła.
Następnie Hartwich pokazała banknoty i monety w foliowej koszulce. - W ręku mam 1217 złotych. Pytam się, kto z państwa, z parlamentarzystów z PiS-u, chce się zamienić na te pieniądze na życie dla osoby niepełnosprawnej, niezdolnej do samodzielnej egzystencji, na miesiąc? Kto? - pytała Hartwich.
Czas przewidziany na zabranie głosu przez posłankę KO się skończył, a Witek zaczęła przerywać jej wystąpienie. Po chwili wyłączyła Hartwich mikrofon. - Pani poseł, czy pani mnie słyszy? - pytała marszałek Sejmu.
Protest niepełnosprawnych. Chcą podwyższenia renty socjalnej
Posłanka KO nie reagowała na upomnienia Witek i pytała posłów PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego, czy “chcą się zamienić”. Po chwili opuściła mównicę, ponieważ nie doczekała się odpowiedzi.
- Pani poseł, proszę poczekać, ja chciałam pani odpowiedzieć. Powiedziała pani, że godzinę temu złożyła pani podpisy. Komitet jest zarejestrowany i projekt obywatelski będzie procedowany tak, jak każdy inny projekt obywatelski, a mamy ich jeszcze kilka, zgodnie z procedurą. Pani doskonale wie, że w tej chwili musi zostać przeliczone 100 tys. podpisów - mówiła Witek, a Hartwich zapraszała ją do protestujących, którzy od poniedziałku siedzą na korytarzu.
Witek zapewniła, że projekt złożony przez Hartwich zostanie rozpatrzony, jak każdy projekt obywatelski, ponieważ taki jest obowiązek Sejmu. Posłanka KO poprosiła, by marszałek potraktowała jej projekt "jako symbol”. - Pani poseł, proszę powiedzieć innym obywatelom, że ich projekt są gorsze - zakończyła Witek.
RadioZET.pl
Oceń artykuł