Oceń
26 stycznia Sejm przegłosował nowelizację Kodeksu wyborczego, która zakłada m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości i bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu. Według autorów projektu rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach.
Zdaniem opozycji przez proponowane zmiany może ubyć nawet pół miliona głosów, ponieważ m.in. utrudniają one głosowanie Polakom mieszkającym za granicą. Ponadto opozycja podkreśla m.in., że zmiany są wprowadzane w zbyt krótkim czasie od terminu wyborów parlamentarnych, które odbędą się w tym roku jesienią.
Kowalski uderzył w mniejszość niemiecką. Poseł: byłem zażenowany
Jedną z poprawek do ustawy, która ostatecznie nie przeszła przez Sejm, była ta autorstwa Janusza Kowalskiego. Poseł Solidarnej Polski domagał się likwidacji przywileju dla mniejszości niemieckiej, która obecnie - by mieć reprezentanta w Sejmie - nie musi przekraczać pięcioprocentowego progu w wyborach.
Tego dotyczyła rozmowa z Ryszardem Gallą, jedynym obecnie przedstawicielem tej mniejszości narodowej w polskim parlamencie. W rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że inicjatywa wiceministra rolnictwa była "kolejną wycelowaną w grupę, którą reprezentuje" i miała podobno zaskoczyć nawet posłów PiS.
Zdaniem Galli Kowalski od dawna podejmuje działania, "żeby pozbyć się mniejszości niemieckiej z polskiego życia publicznego". Dodał jednak, że poseł "prywatnie jest mu obojętny" i że "nie zniża się do tego poziomu dyskusji". - Publicznie unikam rozmów z nim. Jego narracja jest dla mnie nieprzyjemna, nie potrafię tego zrozumieć - zaznaczył.
To nie tylko kwestia związana z moją obecnością w parlamencie, ale także i naszą obecnością na poziomie regionu. [...] Janusz Kowalski próbuje pozbawić nas praw do nauki języka niemieckiego jako ojczystego
W rozmowie WP przywołał również niedawne spotkanie z ambasadorem Niemiec w ramach grupy bilateralnej, w którym obaj brali udział. Przyznał, że był zażenowany postawą Kowalskiego. - Widziałem to w oczach także innych posłów, którzy po wystąpieniu pana Kowalskiego przepraszali pana ambasadora - powiedział.
Dodał również, że wstydzi się za jego zachowanie i tłumaczył, dlaczego. - Trzeba by było wysłuchać całego wystąpienia pana posła. Na tym spotkaniu podjął m.in. temat reparacji wojennych. Przywoływał także działalność Niemiec to takich typowych działań z okresu III Rzeszy. Uważam, że to było bardzo nietaktowne - podsumował.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł