,

Tusk i Trzaskowski podali sobie ręce. "Po wyborach będą w partii wojny"

01.02.2023 18:11

Donald Tusk i Rafał Trzaskowski zakończyli konflikt - dowiedziała się Interia. Portal pisze jednak, że "mało brakowało, żeby obrót spraw był zupełnie inny". Porozumienie polityków to sygnał, że Trzaskowski będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na premiera?

Tusk Trzaskowski
fot. ANDRZEJ IWANCZUK /REPORTER

Szorstka relacja łączy Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego co najmniej od momentu, gdy były premier zdecydował się wrócić do krajowej polityki i ponownie został szefem PO. Od dawna wiadome było, że na stanowisko przewodniczącego partii szykował się także Trzaskowski, a powrót Tuska pokrzyżował mu plany.

Jak jednak dowiedziała się Interia, Tusk i Trzaskowski zawarli rozejm. Bezpośrednią konsekwencją porozumienia polityków miał być wybór Sławomira Nitrasa na lidera ruchu kontroli wyborów parlamentarnych 2023. Nitras to człowiek blisko związany właśnie z Trzaskowskim.

Rozejm Tuska i Trzaskowskiego

- Doszło do zawieszenia broni i uściśnięcia sobie dłoni - mówi rozmówca Interii z otoczenia prezydenta Warszawy. Podkreśla jednak, że mało brakowało, żeby obrót spraw był zupełnie inny.

- Wcześniej Tusk robił, co mógł, żeby przeciągnąć Hołownię za wszelką cenę na swoją stronę. Oferował mu kandydaturę na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej, o ile zrezygnuje z własnej listy w nadchodzących wyborach. Nie wyszło, więc wrócił do Rafała, żeby się pogodzić. Ale niesmak pozostał - dodaje rozmówca portalu.

Inny z polityków, z którym rozmawiała Interia, nie ukrywa, że emocje w PO są nadal aktywne. - Po wyborach będą w partii wojny, ale inne. Teraz są nam niepotrzebne. Każdy już to wie. Jedziemy na jednym wózku - tłumaczy.

Trzaskowski kandydatem na premiera?

Otoczenie Trzaskowskiego nie ma pewności, czy rozejm z Tuskiem okaże się trwały. - Jak Rafał uściśnie dłoń, to ta dłoń będzie uściśnięta i koalicja będzie trzymana. Ze swojej strony Rafał niczego na pewno nie odstawi, ale pytanie, czy tak samo będzie z Tuskiem. On w swojej karierze ściskał niejedną dłoń, deklarując przyjaźń i uczucie, a potem korzystał z pierwszej okazji, żeby kogoś utopić - mówi osoba związana z prezydentem Warszawy.

Tusk jest obecnie całkowicie zdeterminowany, aby wygrać jesienne wybory z PiS, a w związku z tym jest gotów na bardzo odważne kroki. Niewykluczone zatem, że Rafał Trzaskowski nie będzie tylko lokomotywą wyborczą w wyborach, ale i kandydatem KO na premiera. - Ma ku temu predyspozycje większe niż ktokolwiek inny w Koalicji Obywatelskiej, ale pewnie nie większe niż przewodniczący Tusk - uważa Izabela Leszczyna.

Przypomnijmy, że o wariancie z Trzaskowskim-kandydatem na premiera mówił niedawno w podcaście Machina Władzy w Radiu ZET prof. Antoni Dudek. - Tusk ma taki szklany sufit i chyba on jest gdzieś w okolicach 30 proc. I teraz jest pytanie, co zrobi on wiosną 2023 roku? Ma do wyboru dwie rzeczy. Ponieważ nie udało mu się nakłonić reszty do stworzenia wspólnej listy i raczej to się nie uda, ma do wyboru utrzymanie status quo albo zrobić wariant Kaczyńskiego z 2015 roku, czyli ogłosić, że jak wygra Platforma, to premierem będzie Rafał Trzaskowski. I w tym momencie moim zdaniem notowania Koalicji Obywatelskiej idą o kilka procent do góry. Dlaczego? Bo z wszystkich badań jasno wynika, że Trzaskowski ma po prostu lepsze notowania.

loader

RadioZET.pl/ Interia

Logo radiozet Dzieje się