"Premierowi łatwiej byłoby się rozebrać, niż bronić Ziobry"
- Jak musiał się czuć premier, wchodząc na mównicę, żeby bronić Zbigniewa Ziobry? Łatwiej by mu było zdjąć ubrania, niż go bronić - mówił ironicznie senator PSL Jan Filip Libicki. Ta wypowiedź padła w programie "6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET", w dyskusji wokół wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro na razie pozostanie na stanowisku ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Wotum nieufności, o które wnioskowała opozycja, zostało przez Sejm odrzucone, choć zaledwie dwoma głosami różnicy.
Nie oznacza to jednak spokoju dla szefa Solidarnej Polski, którego notowania w rządzie nie są najwyższe, a konflikt z premierem Mateuszem Morawieckim nie jest żadną tajemnicą. O tym m.in. dyskutowali w sobotę goście programu "6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET".
"Ziobro to minister, którego nikt nie chce"
- Zbigniew Ziobro trzyma w szachu tzw. Zjednoczoną Prawicę, decyduje o tym, co się wydarza i co się będzie wydarzało przez najbliższe 10 miesięcy. I nie byłabym taka pewna, że Ziobro będzie na listach Zjednoczonej Prawicy - powiedziała natomiast Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy.
- Ziobro to jest taki minister, którego nikt nie lubi i nikt nie chce - stwierdziła. Jej zdaniem lider SP pozostaje w fotelu ministra tylko z uwagi na konieczność utrzymania większości w parlamencie oraz w obawie, "by w pewnym momencie nie wyciągnął jakichś dokumentów, np. na Jarosława Kaczyńskiego". - Dostał narzędzi do zbierania haków - dodała.
Prowadzący Andrzej Stankiewicz zapytał w pewnym momencie Ryszard Czarneckiego, czy ufa Ziobrze. - Ale co to znamy "ufam"? - zapytał, czy wywołał salwy śmiechu wśród pozostałych zgromadzonych w studiu. - Ufam ministrowi Zbigniewowi Ziobrze, ale nie chodzę do niego do spowiedzi - dodał europoseł PiS.
- Jak musiał się czuć premier, wchodząc na mównicę, żeby bronić Zbigniewa Ziobry? Łatwiej by mu było zdjąć ubrania, niż go bronić - podsumował ironicznie senator PSL Jan Filip Libicki.
RadioZET.pl