Oceń
W programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce Szymon Hołownia został zapytany, czy czuje się "tresowany" przez lidera PO Donalda Tuska. - Wszyscy jesteśmy tresowani choćby tą kwestią jednej listy - odparł.
"To błąd". Hołownia krytykuje postawę Tuska
Jego zdaniem "cały ten kościół jednej listy dorobił się już swoich parafii, prasy parafialnej, ministrantów, akolitów, ewangelizatorów". - To już trudno wytłumaczyć racjonalnie. Widać jak to zaganianie toporne, nieracjonalne, zupełnie bezsensowne, przemocowe, oparte na pogardzie, rozlewa się po warszawskich niektórych mediach, po Twitterze - dodał.
- Uważam, że strategia, którą przyjął w pewnym momencie Donald Tusk, polegająca na zaganianiu nas wszystkich w opozycji na jedną listę, jest strategią błędną - ocenił przewodniczący Polski 2050. Odniósł się w ten sposób do pojawiających się w mediach spekulacji nad potencjalnym sojuszem KO-Lewica-Polska 2050-PSL już w jesiennych wyborach parlamentarnych.
W jego opinii ta strategia powoduje, że wzrastają notowania Konfederacji. - Im bardziej będziemy próbowali zapędzić ludzi, którzy nie są stadem, do dwóch zagród, tym bardziej będzie rosła Konfederacja - ostrzega Hołownia.
Dzisiaj najważniejsze jest to, żeby ludzie po tej opozycyjnej stronie mieli wybór, mogli zdecydować, bo wtedy oni pójdą na wybory i wtedy Konfederacja będzie mniejsza. Jeśli ona będzie jedynym trzecim na polu, który zostanie po pełnej konsolidacji dwóch bloków, to czeka nas nieszczęście
Jego zdaniem ciągłe poruszanie tematu jednej listy "to przepalanie energii" i "pokazywanie ludziom, że zajmujemy się sobą, a nie nimi". Hołownia przyznał również, że od stycznia nie rozmawiał z Donaldem Tuskiem, nie ma też kontaktu z innymi liderami opozycji, poza Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
- Od dłuższego czasu tych kontaktów nie ma i to jest dla mnie niezrozumiałe - przyznał, deklarując jednocześnie, że jest "absolutnie otwarty do rozmowy natychmiast, i z Tuskiem, i z Czarzastym i z Biedroniem".
RadioZET.pl/PAP/Wirtualna Polska
Oceń artykuł