Zakaz dla świty Kaczyńskiego. Hołownia chce zabronić im wstępu do Sejmu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński może niebawem stracić przywilej wchodzenia na teren Sejmu z prywatnymi ochroniarzami. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, marszałek Szymon Hołownia i wybrany na szefa jego kancelarii Jacek Cichocki chcą, by za bezpieczeństwo posłów odpowiadała Straż Marszałkowska, a nie prywatne firmy.
W czasie rządów PiS posłowie mogli przychodzić do Sejmu z prywatnymi ochroniarzami. Dzięki temu Jarosław Kaczyński mógł poruszać się po korytarzach gmachu przy ul. Wiejskiej w towarzystwie pracowników Grom Group, założonej przez byłych komandosów firmy ochroniarskiej, opłacanej z partyjnej kasy. "Fakt" w czerwcu poinformował, że wicepremier zrezygnował z przysługującej mu ochrony państwowej służby SOP.
Zasady mają się jednak zmienić. Według Wirtualnej Polski nowy marszałek Szymon Hołownia oraz przyszły szef jego kancelarii Jacek Cichocki chcą, by wyłącznie Straż Marszałkowska odpowiadała za zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom na terenie parlamentu. Oznacza to, że na teren Sejmu będą wpuszczani też funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa i Żandarmerii Wojskowej, ale już nie ochroniarze z prywatnych firm.
Prywatni ochroniarze Kaczyńskiego nie wejdą do Sejmu?
“Sprawa jest obecnie analizowana przez Szymona Hołownię i jego otoczenie. Jak słyszymy, decyzja o zakazie wstępu dla prywatnych firm na teren parlamentu jest bardzo prawdopodobna” - dowiaduje się WP. Gdyby Hołownia wprowadził nowe zasady, prywatni ochroniarze Kaczyńskiego nie mogliby wejść do Sejmu.
Szacunki dotyczące rocznego kosztu prywatnej ochrony Kaczyńskiego są różne. Mieszczą się one jednak w przedziale 1,6-1,8 mln zł.
Źródło: Radio ZET/Wirtualna Polska
Tu się dzieje
