Ewakuacja na Krakowskim Przedmieściu. "Sytuacja jest bardzo poważna"
31-letni mężczyzna zostawił przy Krakowskim Przedmieściu niedaleko kościoła św. Anny przedmiot, który policja uznała za niebezpieczny - donosi reporter portalu RadioZET.pl Piotr Drabik. Zarządzono ewakuację. W miejscu incydentu skończył się marsz ku czci ofiar rzezi wołyńskiej.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. 31-letni mężczyzna zostawił przedmiot, który policja uznała za niebezpieczny.
Policja zatrzymała mężczyznę i otoczyła teren. - Mężczyzna wyjął z plecaka i położył na ziemi niebezpieczny przedmiot. Na miejscu pracują pirotechnicy - powiedział nadkom. Sylwester Marczak.
Akcja policyjnych pirotechników w Warszawie
Trwają czynności. Na miejscu są też antyterroryści. Ewakuowano zarówno uczestników odbywającego się właśnie zgromadzenia, jak i wszystkie osoby w promieniu 200 m.
- Sytuacja jest bardzo poważna i apelujemy o omijanie tego rejonu - powiedział rzecznik stołecznej policji.
RadioZET.pl/PAP - Luiza Łuniewska